Jaki po raz pierwszy zauważono w Galewicach w niedzielę. Dyżurny wieruszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że dwoje zwierząt zbliżyło się do jednego z gospodarstw rolnych. Tam zostały złapane i zamknięte - pisze tugazeta.pl.
Wkrótce jednak jaki staranowały płot i odzyskały wolność. Ponownie złapano je dopiero w poniedziałek.
Świadkowie mówią, że wcześniej w galewickich lasach widzieli trzy jaki. Nie wiadomo, co stało się z trzecim zwierzęciem.
Na razie nie ma też żadnych informacji, skąd w powiecie wieruszowskim wzięły się te zwierzęta. – Szukamy poszkodowanego czyli właściciela zwierząt. W tej chwili trudno nam powiedzieć, co się stanie z jakami. Podejrzewam, że w przypadku kiedy nikt się po nie zgłosi trafią do któregoś z ogrodów zoologicznych – powiedział portalowi tugazeta.pl rzecznik prasowy KPP Wieruszów Radosław Szkudlarek.
Policja sprawdziła już hodowle takich zwierząt, ale nikt nie zgłosił zaginięcia jaków.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
tugazeta.pl/bk
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!