Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Beata Krowicka 05.03.2014

Rostowski: Polski może nie oszczędzić fundamentalny kryzys na Ukrainie

Były minister finansów zaznaczył, że skutki kryzysu ukraińskiego dla gospodarki będą wynikały z przebiegu sytuacji politycznej, a ta wciąż stoi pod znakiem zapytania i dynamicznie się zmienia.
Jacek Rostowski, były minister finansówJacek Rostowski, były minister finansówWojciech Kusiński/PR

We wtorkowych "Sygnałach dnia" minister gospodarki Janusz Piechociński mówił, że kryzys na Ukrainie może uderzyć w polskie PKB. W środę ujawniono natomiast projekt ustawy pozwalającej na konfiskowanie majątków europejskich i amerykańskich firm działających na Ukrainie. Ma to być odpowiedź na ewentualne sankcje.

Zdaniem byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego, mamy do czynienia z fundamentalnym kryzysem na Ukrainie i musimy się liczyć z tym, że Polska jako "kraj blisko granicy tego kryzysu nie może być zupełnie oszczędzona z punktu widzenia gospodarczego". Dodał jednak, że można dostrzec pewne sygnały, że nie dojdzie do realizacji czarnego scenariusza na Ukrainie.

- Sytuacja na Krymie wygląda bardzo poważnie. Właśnie słyszeliśmy o przejęciu bazy ukraińskiej na Krymie przez wojska rosyjskie. To co musimy sobie jasno powiedzieć, to że wczorajsza konferencja prasowa prezydenta Putina jednak wskazała na to, że Rosja wstrzymuje się z tym najbardziej agresywnym działaniem, którego mogliśmy się obawiać. Nie ma przelania się tych działań na Ukrainę wschodnią, poszły sygnały, że Rosja tej drogi nie wybrała. To jest skutek bardzo stanowczego działania całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej - mówił gość magazynu "Z kraju i ze świata".

Jacek Rostowski tłumaczył, że jeśli ukraiński kryzys przebiegnie łagodnie, to Polska może w ogóle tego nie odczuć. Jeśli natomiast przyjmie formę pośrednią, to wzrost polskiego PKB zamiast znacząco powyżej 3 proc., będzie trochę mniejszy. - Nie możemy jednak wykluczyć dalszego zaostrzenia sytuacji - dodał były wicepremier.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>

Jak dodał, ograniczenie skutków politycznych i gospodarczych tego kryzysu zależy w pierwszej kolejności od jedności Zachodu i pełnej konsekwencji w tej sprawie.

Rostowski dodał, że 11 mld euro pakietu pomocowego od Unii Europejskiej dla Ukrainy to bardzo silny sygnał dla Rosji, że Zachód angażuje się w obronę gospodarczą, polityczną i dyplomatyczną państwa ukraińskiego. - To poskutkowało spuszczeniem z tonu Putina - podkreślił były szef resortu finansów.

Jacek Rostowski mówił także o decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał "janosikowe" za niezgodne z ustawą zasadniczą. Jego zdaniem dzięki temu Mazowsze nie będzie stawiane w tak absurdalnej sytuacji, jak dotychczas, gdy musiało wspierać finansowo inne województwa, by potem być w gorszej sytuacji niż beneficjenci "janosikowego".

Były minister finansów mówił też o projekcie oskładkowania "umów śmieciowych".

- Stoimy przed dylematem. Z jednej strony jest jasne, że wszystkie formy pracy powinny być tak samo oskładkowane. Z drugiej strony jesteśmy na początku przyspieszenia gospodarczego i rząd jest świadom faktu, że nie można tych przywilejów usunąć zbyt szybko - wyjaśnił Rostowski.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

bk

>>>Zapis całej rozmowy