Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 08.04.2014

W Polsce nie ma afrykańskiego pomoru świń

Polskie mięso, zarówno białe jak i czerwone, jest w pełni bezpieczne. Mówią tak jednym głosem producenci, przetwórcy oraz przedstawiciele instytucji odpowiedzialnych w kraju za kontrolowanie jakości. To, co się wokół niego dzieje w związku z rosyjskim embargiem, to czysta polityka.
W Polsce nie ma afrykańskiego pomoru świńcatchke2ro/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Rosja, która stara się ograniczyć import przetworów mięsnych z Polski, sama w ubiegłych latach wykazała ponad 600 przypadków ASF, czyli wiele ognisk tej choroby – mówi prof. Stanisław Kowalczyk, główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych/Elżbieta Mamos/Polskie Radio
Czytaj także

Polskie mięso jest badane przez szereg instytucji – informuje prof. Stanisław Kowalczyk, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. – Jeżeli chodzi o tzw. bezpieczeństwo zdrowotne mięsa, to bada je systematycznie, praktycznie każdą partię, SANEPID oraz Inspekcja Weterynaryjna. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych bada tzw. bezpieczeństwo ekonomiczne, czyli czy produkty kierowane na rynek nie są zafałszowane, czy mięso np. drobiowe jest faktycznie drobiowe itp.
Na pewno nie ma zagrożenia
Konsumenci nie mają powodów do niepokoju. Polska jest wolna od tej choroby. Dwa przypadki stwierdzone wśród dzików nie dotyczą w żadnym przypadku wieprzowiny – zapewnia Inspektor.  - Wszystko co się wokół tego dzieje, jest w dużym stopniu polityką. Rosja, która stara się ograniczyć import przetworów mięsnych z Polski, sama w ubiegłych latach wykazała ponad 600 przypadków ASF, czyli wiele ognisk tej choroby – mówi prof. Stanisław Kowalczyk. - To jest polityka, nie mająca nic wspólnego z bezpieczeństwem żywności i z bezpieczeństwem konsumenta – dodaje. Minister Rolnictwa Marek Sawicki podobnie ocenia tę sytuację i uspokaja. – Żywność z Polski jest w pełni zdrowa, w pełni bezpieczna, a wprowadzona regionalizacja czy rejonizacja stref powinna obowiązywać nie tylko naszych partnerów wewnątrz Unii Europejskiej, ale także naszych partnerów wschodnich.
Konsumenci ze wschodu chcą naszej żywności
Są pewne sygnały zarówno ze strony białoruskiej jak i ze strony rosyjskiej, przede wszystkim od importerów, że na dłuższą metę bez polskich dobrych produktów nie wyobrażają sobie własnych stołów, więc może te argumenty dotrą także do polityków. Aby jednak one dotarły, musi być wznowiony dialog.
Polskie rolnictwo i polski rynek eksportu nie załamie się.
78% eksportu polskiej żywności to są rynki unijne. Rynek rosyjski to jest niecałe 10%. Jest on ważny, ale bardziej obiecujące i bardziej rozwojowe są rynki azjatyckie. - Dlatego chcę jak najszybciej jechać i bezpośrednio tam rozmawiać – mówi minister Sawicki. Wprowadzone restrykcje wobec polskiej żywności są niezrozumiałe. Nie należy jednak z tego robić tragedii.
Polski minister rolnictwa chce zaprosić do Polski ukraińskiego ministra rolnictwa w sprawie zakazu eksportu polskiej wieprzowiny na Ukrainę.
Elżbieta Mamos/gr