Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Grażyna Raszkowska 25.04.2014

Trudni, ale poszukiwani pracownicy z Pokolenie Y

Często zadowalają się niższymi stanowiskami pracy i przynajmniej na pozór sprawiają wrażenie, że niezbyt mocno zależy im na awansie. Dla specjalistów rynku pracy stanowią cały czas spore wyzwanie.
Młodzi pracownicy nie boją się zmiany zatrudnienia.Młodzi pracownicy nie boją się zmiany zatrudnienia. Glow Images/East News

Mianem pokolenia Y określa się osoby urodzene po 1982 r., świetnie orientujące się w nowinkach technologicznych, mediach społecznościowych, znające obce języki. To osoby, które stawiają na rozwój zawodowy, ale nie za wszelką cenę. Cenią ciekawe projekty, ale przynajmniej w tym samym stopniu  swój prywatny czas.

Głośno mówią, czego oczekują

Od pracodawcy oczekują szkoleń, pomocy przy rozwijaniu własnych kompetencji i dobrej płacy. Nie boją się o swoich wyobrażeniach głośno mówić, co bywa przez firmy odczytywane jako postawa roszczeniowa.

– Przed działami personalnymi staje istotne pytanie, w jaki sposób właściwie wykorzystać umiejętności przedstawicieli „niełatwej generacji”-  osób urodzonych po 1982 roku – komentuje Justyna Ścigler, kierownik oddziału w agencji zatrudnienia Manpower. – Znalezienie odpowiedzi wymaga zmiany podejścia samych pracodawców i nastawienia na większy dialog z pracownikami.

Firmy pójdą na ustępstwa

Firmy, chcąc zrekrutować do siebie pracowników o pożądanych kompetencjach i kwalifikacjach będą prawdopodobnie musiały pójść na ustępstwa i np. w większym zakresie oferować takim osobom elastyczne formy zatrudnienia.

Tym bardziej, że rynek pracy zaczyna być coraz bardziej sprzyjający pracownikom, a nie pracodawcom. A młodzi z Pokolenia Y wkraczają już w szeregi kadry kierowniczej.

Jednak cały czas trzeba pamiętać, że bezrobocie wśród osób młodych sięga w niektórych krajach nawet 25 proc. W Polsce jest niższe, jednak na razie pracodawcy są u nas mniej skorzy do ustępstw.

gr