Do końca ubiegłego roku obowiązek podatkowy w przypadku świadczenia usług turystycznych, powstawał najpóźniej 15 dni po zakończeniu wycieczki. Dawało to czas biurom na rozliczenie wszystkich kosztów wygenerowanych podczas wyjazdu.
W tym roku podatek trzeba rozliczyć tuż po zakończeniu imprezy
Dziś tego brakuje – przekonywał na antenie Polskiego Radia24 Sebastian Nasiłowski z Tourist Polska, członek Polskiej Izby Turystyki. Jak podkreśla, działająca wówczas ustawa dodatkowo regulowana była odpowiednim rozporządzeniem ministra.
Od tego roku największy problem stanowi marża – czyli różnica pomiędzy kwotą, którą płaci klient, a faktycznymi kosztami poniesionymi przez biuro turystyczne. Po zmianach przepisów – i rozliczeniu usług turystycznych na zasadach ogólnych – obowiązek podatkowy powstaje najpóźniej w dniu zakończenia imprezy.
Zrobił się problem z zaliczkami
Zaliczki wynoszą ok. 30 proc. kosztów całej wycieczki, jednak w momencie jej wpłacenia przez klienta, operatorzy biur podróży zobowiązani są do odliczenia podatku od marży. Największy problem stanowi jednak jej wysokość, gdyż przed zakończeniem wycieczki, nie da się tego przewidzieć. Dziś biura podróży zobowiązane są do prognozowania wysokości swojego zysku – jednak jak to zrobić – na to nie ma idealnej metody.
Nieprzewidziane wydatki
Główny problem z podatkiem od marży polega na tym, że jej wysokości przed zakończeniem podróży nie da się przewidzieć. W trakcie wyjazdu organizatorzy muszą spodziewać się różnego rodzaju niezaplanowanych kosztów związanych m.in.: ze zmieniającymi się kursami walut, opóźnieniami, czy objazdami. Jak przekonuje Sebastian Nasiłowski – nie zdarzają się wycieczki bez niespodziewanych wydatków – a problem z nimi polega na tym, że w świetle obowiązujących dzisiaj przepisów podatkowych – regulator ich nie uwzględnia.
Tymczasem nie da się przewidzieć wszystkiego. A cena wycieczki zależy przede wszystkim od ilości osób, które się na nią zdecydują . Nie można tego przewidzieć rok przed wyjazdem - w przypadku oferty first minute – dodaje gość PR24.
Tracą biura – klient więcej zapłaci
Nowe przepisy sprawiają wiele problemów touroperatorom. Dziś biura podróży zmuszone są do poświęcania znacznej ilości czasu biurokracji - zamiast skupiać się na organizowaniu wycieczek i klientach. Niektóre z biur muszą zatrudniać dodatkowych księgowych, co generuje dodatkowe koszty. To z kolei wpłynie na koszt wycieczek. – Myślę, że jest to nieuniknione i wycieczki będą z tego powodu droższe. – mówił Sebastian Nasiłowski. Jak jednak zastrzega, nie wie jednak jak bardzo obowiązujące regulacje podatkowe wpłyną na koszty wycieczek.
Rozwiązanie problemu przyjdzie z Brukseli?
Sytuacja dzisiaj jest patowa. Biura turystyczne czekają teraz na regulacje Unii Europejskiej w sprawie naliczania podatku VAT od usług turystycznych. Dopóki nie będzie jednej, ogólnej dyrektywy dotyczącej wszystkich krajów wspólnoty, prawdopodobnie nic się nie zmieni – przekonywał gość PR24.
Jednak po wyborach do Parlamentu Europejskiego na zmiany jeszcze poczekamy. W krajach członkowskich nie ma jednego sposobu naliczania podatku VAT w branży turystycznej. -Są kraje, które mają nieopodatkowaną zaliczkę, są też kraje, które mają ściśle nałożoną wartość umowną i to od niej muszą odprowadzać podatek, ale są też kraje, które podobnie jak Polska, mają nieuregulowaną sytuacje prawną – przekonywał Nasiłowski. Biura podróży czekają na zmiany, a przez nowe, gorsze przepisy, za wakacje zapłacimy więcej.
Dominik Olędzki