- Wszystko wskazuje na to, że bardzo dobre dane dotyczące wzrostu PKB w I kwartale o 3,4 proc. należą już do historycznych. II kwartał będzie już zdecydowanie gorszy – mówi Wołos. Świadczą o tym ostatnie wskaźniki koniunktury PMI, które znowu zbliżają się do wartości 50, a to oznacza, że cała gospodarka rozwija się w gorszym stopniu i tempie.
Konflikt ukraińsko-rosyjski bije w polskich eksporterów do Niemiec
Jak wyjaśnia ekspert, główną przyczyną wyhamowania naszego wzrostu gospodarczego są zawirowania na wschodzie, które uderzają w polskich przedsiębiorców. Pośrednio - przez spadek zamówień eksportowych od zachodnich odbiorców.
Marek Belka nie wyklucza obniżenia stóp procentowych >>>
Dotyczy to np. polskich kooperantów wysyłających produkty do Niemiec. Ekspert przypomina o olbrzymich powiązaniach niemieckiego przemysłu z rosyjskim – jeśli za wschodnią granicą maleje koniunktura, a z tym mamy do czynienia w Rosji, to i nasi sąsiedzi zza Łaby mniej produkują do Rosji i mniej zamawiają w Polsce.
W efekcie możemy się spodziewać zmniejszenia wzrostu gospodarczego w II kwartale w okolice 3 procent - uważa Marek Wołos.
Problemy z eksportem mięsa obniżają ceny
Jednocześnie zawirowania za naszą wschodnią granicą, które uderzają w polskich producentów żywności, zwłaszcza mięsa i owoców, wpływają na spadek cen na krajowym rynku.
A te wszystkie czynniki mogą się przełożyć na spadek wartości złotego - prognozuje Marek Wołos.
Halina Lichocka, jk