Jeszcze 3-4 lata temu szacowano, że budowa domu energooszczędnego kosztuje około 10 procent więcej niż budowa domu tradycyjnego. Według danych Biura Projektowego Lipińscy, w 2014 r. różnica ta znacząco zmalała – teraz to tylko 5-6 proc. więcej dla domów energooszczędnych.
Polacy są świadomi korzyści jakie niesie za sobą energooszczędność. 66% z nas zadeklarowało, że już wprowadzili energooszczędne rozwiązania w swoich domach, a kolejne 22% zamierza to uczynić – to wyniki badania zrealizowanego przez kampanię „Energooszczędność w moim domu”. Ci, którzy wprowadzili energooszczędne rozwiązania zauważają efekt w postaci niższych rachunków za energię (ponad połowa tej grupy). To istotne kwoty dla domowych budżetów, gdyż według danych GUS, ponad 70% energii zużywanej w polskich gospodarstwach domowych przypada na ogrzewanie.
Czy to się opłaca?
– Jeżeli na etapie, w którym dopiero przymierzamy się do budowy domu pomyślimy o energooszczędności i uwzględnimy koszty eksploatacji, to możemy wybudować dom energooszczędny w takiej samej cenie w jakiej zbudowalibyśmy dom nieenergooszczędny - mówi Maria Dreger.
Jak to możliwe?
– Kluczowe znaczenie ma moment podejmowania decyzji o inwestycji. Na przykład: jeżeli najpierw kupimy projekt domu a potem będziemy chcieli go dostosować do kryteriów energooszczędnych, to wydamy na taką inwestycję o wiele więcej niż w przypadku, gdy kupimy projekt domu już energooszczędnego – tłumaczy ekspertka.
Szacuje się, że koszty związane z uzyskaniem standardu niskoenergetycznego to ok. 15-25% kosztów całej inwestycji. Składają się na nie m.in.: koszty zakupu systemu wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, systemu tzw. domu inteligentnego, specjalnych, energooszczędnych okien, a także zwiększenia grubości izolacji termicznej.
Arkadiusz Ekiert