Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Petar Petrovic 30.09.2014

Kłopoty polskiego górnictwa. Tomczykiewicz krytykuje związkowców

Wiceminister gospodarki, Tomasz Tomczykiewicz powiedział w "Popołudniu z radiową Jedynką", że nie można wykluczyć, iż będzie trzeba zamykać kolejne kopalnie, w szczególności te "trwale nierentowne".
Protestujący górnicy z Kopalni Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz w SosnowcuProtestujący górnicy z Kopalni Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz w SosnowcuPAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Kłopoty polskiego górnictwa. Tomczykiewicz krytykuje związkowców (Popołudnie z radiową Jedynką)
  • Monika Krasińska o proteście górników (Popołudnie z radiową Jedynką)
Czytaj także

W niedzielę 28 września, po prawie 12 godzinach negocjacji prowadzonych w Katowicach z udziałem przedstawicieli rządu, pracodawców i związków zawodowych, podpisano porozumienie w sprawie przyszłości kopalni Kazimierz-Juliusz. Od środy 24 września część pracujących tam górników protestowała pod ziemią domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń.
Czy jeżeli kopalnia jest nierentowna, to nie należy do niej dopłacać i utrzymywać jej za wszelką cenę? Wiceminister uważa, że nie należy tak czynić.
- Jeżeli możemy z dużą prawdopodobieństwa możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z trwałą nierentownością, to dopłacanie do takich zakładów skutkuje zmniejszeniem nakładów na te kopalnie, w których ta rentowność jest. To jest otwarcie drogi dla konkurencji, która jest w stanie z tańszym węglem wejść na nasz rynek - powiedział Tomasz Tomczykiewicz.
W "Popołudniu z Jedynką" wiceminister przekonywał, że branża węglowa bez reform może upaść.  Dawał do zrozumienia, że związkowcy muszą brać pod uwagę stan spółek, gdyż w przeciwnym wypadku wszyscy zatrudnieni w nich górnicy mogą stracić pracę. - Byłby to co najmniej brak roztropności, jak nie dywersja - ocenił.
Projekty ustaw regulujących import węgla do Polski opatrzone są klauzulą "pilne'”. Tomasz Tomczykiewicz powiedział, że spotkały się one z poparciem opozycji, co zapewne przyspieszy prace nad nimi.
- To nie są wielopunktowe ustawy, to znaczy, że prace mogą przebiegać szybko. Mogą zostać uchwalone w przyszłym tygodniu - powiedział. Dodał, że choć ich wdrażanie będzie trwało, ale jest przekonany, że do końca roku "będą pierwsze symptomy" zmian. To zaś doprowadzi do tego, że na polski rynek będzie sprawdzane mniej węgla, chociaż nie można wprowadzić embarga na ten wwożony przez Rosję, gdyż taka decyzja leży w kompetencji Unii Europejskiej.
Jak obniżyć cenę polskiego węgla, gdyż jest on wciąż droższy od choćby rosyjskiego? Czy jest szansa na zmniejszenie jego opodatkowania?
Tomasz Tomczykiewicz tłumaczył, że wiele zależy od zmian, jakie wprowadzą prezesi spółek, ale także od postawy związkowców, którzy nie są gotowi pójść na kompromis w sprawach restrukturyzacji tej branży.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
pp/ag

>>>Zapis całej rozmowy