Poprawić jednak trzeba nadzór nad relacjami instytucja finansowa – klient. W tym przypadku KNF mocno forsuje ideę mediacji. Jeśli chodzi o SKOK-i, to KNF konsekwentnie będzie popierał restrukturyzację i przejęcia.
– Kilka lat temu w roku 2006, kiedy powstawał zintegrowany nadzór finansowy, to ja należałem do jego oponentów. Uważałem, że kontrola sektorowa jest lepsza. Przypomnijmy wtedy nadzór był de facto w Banku Centralnym. Muszę jednak powiedzieć, że po 3 latach funkcjonowania w Komisji Nadzoru Finansowego, widzę bardzo wiele pozytywów. Przede wszystkim chodzi o szybszy przepływ informacji pomiędzy nadzorcami poszczególnych rynków. Widać też wyraźnie, że rynek polski integruje się nie tylko jeśli chodzi o grupy kapitałowe, które działają praktycznie na dwóch, trzech rynkach, ale w ramach całego nadzoru – mówi Andrzej Jakubiak.
Co jest do poprawienia
– Znowu muszę wrócić do przeszłości. Zawsze uważałem, że nie jest najlepszym rozwiązaniem, by nadzór finansowy zajmował się relacjami instytucja finansowa – klient. Widzę, że na tym polu jest wiele do zrobienia. Jednak nie chodzi mi tu o działania o charakterze władczym, tylko o szukanie metod rozwiązywania sporów na zasadzie polubownej. Dlatego KNF promuje tak mocno ideę mediacji i sądownictwa polubownego, jako najwłaściwszy sposób zarządzania potencjalnymi konfliktami z klientami – mówi przewodniczący KNF.
Co z nadzorem SKOK-ów?
– To jest sektor, który przyjęliśmy do nadzorowania dwa lata temu. Jak zawsze, gdy wkracza podmiot państwowy do nadzoru, to pojawia się inne spojrzenie, pełna identyfikacja ryzyk, no i oczywiście z tego wszystkiego wynikające informacje dotyczące sytuacji finansowej nadzorowanego podmiotu. Piecza nad SKOK-ami trochę przypomina mi początek lat 90-tych, kiedy Banki Spółdzielcze wyszły spod kontrolnych skrzydeł BGŻ i trafiły pod nadzór publiczny, czyli NBP. Proszę sobie przypomnieć, jakie to były trudne czasy dla sektora banków spółdzielczych. Podobnie jest dziś ze SKOK-ami. Nie ukrywam, że my podejmujemy teraz takie działania, które spowodują, że deponenci działania restrukturyzacyjne odczują w jak najmniejszym stopniu. Stąd też inicjatywa związana z ustanowieniem gwarancji depozytów do wysokości 100 tysięcy euro i to gwarancji wypłacanych przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który jest instytucją ze wszech miar wiarygodną. Chodzi też o nasze działania zmierzające do restrukturyzacji tego systemu poprzez przejmowanie przez banki. W tym zakresie będziemy konsekwentni – stwierdza Jakubiak.
Arkadiusz Ekiert