Marek Strojkowski, kierownik w agencji zatrudnienia Manpower tłumaczy, że przede wszystkim brakuje techników, wykwalifikowanych pracowników fizycznych.
- Zniknęły nam szkoły zawodowe. Ludzie, którzy są po tych szkołach, są bardzo poszukiwanym zasobem. Paradoks polega na tym, że osoby, które uzyskają tytuł technika w danej specjalizacji, są dzisiaj lepiej wynagradzani na rynku pracy niż absolwenci szkół wyższych, uzyskujący tytuł magistrów – mówi Strojkowski.
Praca fizyczna nie jest ujmą
Profesja technika, choć kojarzona jest z pracą fizyczną, to w dużych firmach przede wszystkim związana jest z nowymi technologiami.
- To nie jest żadna ujma, tylko szansa na szybsze znalezienie pracy. Dzisiaj wchodząc do zakładu produkcyjnego czy hali magazynowej, obserwujemy pełną automatyzację tych środowisk pracy. Tutaj już nie wystarczy sama praca rąk. Potrzebny jest też pomysł, jak to zorganizować, jak tym zarządzać, żeby to działało w sposób efektywny i optymalizowało pracę całej organizacji – wyjaśnia Strojkowski.
Zdaniem ekspertów, w Polsce coraz częściej pracodawcy sami muszą zabiegać o pracowników, a także ich szkolić.
Justyna Golonko, awi