Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 02.12.2014

Niska cena ropy, to tańszy samolot, ale nie autobus

Taniejąca ropa naftowa to być może szansa na tańsze latanie. Na taki bonus nie mogą natomiast liczyć podróżujący komunikacją miejską.
Niska cena ropy, to tańszy samolot, ale nie autobusGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Czy taniejąca ropa oznacza, że pasażerowie linii lotniczych czy komunikacji miejskiej mogą liczyć na tańsze bilety, zastanawia się w Polskim Radiu 24 Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego./Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

– Transport lotniczy jest bezpośrednio skorelowany z cenami paliwa lotniczego, a cena paliwa z kolei zależne jest od notowań ropy na giełdach międzynarodowych, na których się nim handluje - mówi Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Cena ropy może spaść nawet do 30 dolarów za baryłkę

Obniżki „paliwowe” mogą dotyczyć głównie tanich linii lotniczych, które konkurują ze sobą przede wszystkim cenami biletów. Z sytuacją odwrotną mieliśmy do czynienia wtedy, gdy ropa mocno drożała - wówczas bilety również podrożały. Dla pasażerów ważne jest, czy bilety mają szansę potnieć jeszcze przed zbliżającymi się świętami?

Komunikacja miejska tańsza nie będzie

Natomiast w przypadku komunikacji autobusowej, raczej nie należy spodziewać się obniżek. To efekt skali kosztów, ponoszonych przez miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne.

W przypadku komunikacji miejskiej  - np. w Warszawie - ceny biletów pokrywają  tylko 33 proc. tego, ile  miasto za tę usługę musi zapłacić.

Taksówki też raczej nie stanieją

Nie należy oczekiwać również obniżki cen w miejskich taksówkach, bo marże, które otrzymują taksówkarze są dla nich już teraz niezadowalające.

Grazyna Raszkowska