Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 28.01.2015

Gospodarka Rosji na równi pochyłej

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła rating Rosji z BBB - do BB+, czyli do poziomu nazywanego już śmieciowym.
Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, Paweł Cymcyk, ekonomista z ING TFIJarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, Paweł Cymcyk, ekonomista z ING TFIPR24/PJ
Posłuchaj
  • Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, Paweł Cymcyk, ekonomista z ING TFI, Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Puls gospodarki cz. 2 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, Paweł Cymcyk, ekonomista z ING TFI, Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

To kolejna zła informacja dla rosyjskiej gospodarki, która i tak już wpadnie w tym roku w recesję, uważa Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale.

- Szacujemy, że recesja w Rosji w tym roku może być w okolicach 3,6 – 3,8 proc. To jest dosyć duży problem. Z całą pewnością jest to efekt dwóch głównych czynników, czyli cen paliw i restrykcji handlowych, które są nakładane na Rosję. Na ten moment, po obniżeniu ratingu, na szczęście kraje z naszego regionu, w tym i Polska, nie muszą się martwić o negatywne konsekwencje w postaci np. zawirowań na rynku walutowym czy na rynku obligacji skarbowych. Są inne czynniki, które na to mocniej wpływają – mówi Jarosław Janecki.

Jarosław Janecki: recesja w Rosji w tym roku może być w okolicach 3,6 – 3,8 proc.

 

W ubiegłym roku wzrost gospodarczy w Rosji zwolnił do 0,6 proc., tegoroczny spadek PKB - zdaniem niektórych ekonomistów - może wynieść nawet ponad 5 procent.

W sytuacji obniżenia ratingu Rosji do poziomu śmieciowego teoretycznie fundusze inwestycyjne nie będą mogły kupować papierów rosyjskich. Rosja zostaje bez kapitału, albo będzie musiała za niego bardzo dużo płacić. W praktyce może być jednak lepiej, dodaje Paweł Cymcyk, ekonomista z ING TFI.

- W moim odczuciu akurat ta zmiana ratingu dla Rosji nic konkretnego na rynku nie zmienia. Pamiętajmy, że Rosja już jest pod dużą presją ucieczki kapitału przez ostatnie kwartały. Mieliśmy zamieszanie geopolityczne, które zaczęło się w marcu 2014 roku, które też już inwestorów od Rosji odstraszało. Do tego jak dorzucimy, że w drugiej połowie roku ropa staniała o 60 proc., to też dla rosyjskiej gospodarki jest zła informacja. Rubel też był ostatnio rekordowo tani do dolara. Ci wszyscy, którzy już się mieli z Rosji wycofać ze swoim kapitałem, już to zrobili – uważa Paweł Cymcyk.

Paweł Cymcyk: zmiana ratingu dla Rosji nic konkretnego na rynku nie zmienia

 

Te pieniądze mogą trafić na nasz rynek, co byłoby dobrą wiadomością.

- Jeżeli ktoś z inwestorów chciałby przemodelować swoje portfele inwestycyjne na Europę Wschodnią i część związaną z Rosją, to część kapitału spłynęłaby do Polski. Mamy już tego efekt, polski dług był we wtorek rekordowo drogi i jesteśmy rynkowo tak samo postrzegani jak niemalże USA, jako niezwykle wiarygodny partner – mówi Paweł Cymcyk.

Paweł Cymcyk: jesteśmy rynkowo tak samo postrzegani jak niemalże USA, jako niezwykle wiarygodny partner

 

We wtorek rentowność polskich obligacji 10-letnich spadła po raz pierwszy poniżej 2 proc.

To, że coraz trudniej w Rosji inwestować potwierdza Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.

- Jeżeli ktoś eksportuje do Rosji, to przeraża go osłabienie rubla. Po prostu eksport przestał być opłacalny. Nie jesteśmy w stanie odebrać chociażby kosztów produkcji. Ograniczenie wymiany handlowej dotyka część przedsiębiorców. Nie jest to jednak wielki rynek, poza surowcami, cała reszta gospodarki to jest problem nie ekonomiczny, tylko polityczny. Jeżeli ktoś chce podejmować ryzyko, to robi to na własny rachunek – mówi Jeremi Mordasewicz.

Jeremi Mordasewicz: jeżeli ktoś eksportuje do Rosji, to przeraża go osłabienie rubla

 

W Rosję uderzają spadki cen ropy naftowej, inwestorów odstrasza też wojna z Ukrainą, a to w konsekwencji może doprowadzić do utraty płynności przez niektóre rosyjskie banki.

Sylwia Zadrożna, awi

/