Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 18.03.2015

Karuzela podatkowa: uczestnikom grozi nawet 5 lat więzienia lub 17 mln zł kary

"Nie daj się zrobić w słupa" to kampania informacyjna prowadzona przez urzędy kontroli skarbowej. Akcja kierowana jest przede wszystkich do przedsiębiorców, studentów i bezrobotnych.
Problem jest poważny, bo coraz więcej osób nieświadomie jest wciąganych do zorganizowanych grup przestępczych, których głównym celem jest wyłudzenie podatku VAT.Problem jest poważny, bo coraz więcej osób nieświadomie jest wciąganych do zorganizowanych grup przestępczych, których głównym celem jest wyłudzenie podatku VAT. Pixabay
Posłuchaj
  • "Nie daj się zrobić w słupa". Kampania społeczna urzędów kontroli skarbowej w Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Czyli do każdego, kto może otrzymać propozycję założenia firmy i wystawiania fikcyjnych faktur. - Słup jest to podatnik, który nie składa deklaracji, nie płaci podatków, natomiast przez firmy słupy przepuszczane są fikcyjne faktury. Podatek nie jest odprowadzany, natomiast po kolejnych ogniwach w karuzeli podatkowej, jest wystąpienie o zwrot tego podatku - wyjaśnia Alicja Jurkowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie.

Poszkodowany jest Skarb Państwa

Problem jest poważny bo coraz więcej osób nieświadomie jest wciąganych do zorganizowanych grup przestępczych, których głównym celem jest wyłudzenie podatku VAT. W tym celu wykorzystywany jest mechanizm tzw. karuzeli podatkowej.- Polega ona na tym, że podmiot A sprzedaje podmiotowi B towar za cenę z podatkiem VAT i nie wpłaca tego podatku. Najlepiej jest jeśli ten podmiot się rozpłynie. Dlatego mówimy o tzw. znikającym podmiocie. Później problem ma nabywca, który odliczył podatek naliczony. Czyli gdyby tamten zapłacił to wszystko byłoby dobrze, natomiast w tym momencie poszkodowany jest Skarb Państwa – tłumaczy Zbigniew Liptak z działu doradztwa podatkowego EY.

5 lat więzienia lub 17 mln zł kary

Słupy najczęściej nie podejmują, żadnych samodzielnych decyzji. Wykonują tylko polecenia zleceniodawców, a bardzo często nie są świadomi tego, że uczestniczą w przestępstwie. To jednak nie zwalnia ich z odpowiedzialności karnoskarbowej. - Pomimo braku świadomości, na takiej osobie ciąży konieczność zapłaty zobowiązania, które zostało wygenerowane z tych faktur. Dodatkowo odpowiada z przepisów kodeksu karnego i skarbowego. A kary mogą mieć wysokość do 5 lat pozbawienia wolności i do 17 mln zł grzywny – mówi Alicja Jurkowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie.

Choć dane, by nie spłacać cudzych kredytów

Małgorzata Kałużyńska-Jasek, rzecznik prasowy Generalnego Inspektora Danych Osobowych w Warszawie radzi by bardzo ostrożnie przekazywać swoje dane osobowy innym osobom, bo ktoś może założyć na nie firmę bądź wziąć kredyt. - Imię, nazwisko wraz z adresem zamieszkania i wizerunkiem podpisem, numerem pesel pozwalają na zawarcie umowy kredytowej w banku. I wtedy okazuje się, że osoba, której wykradziono tożsamość musi ten kredyt spłacać – ostrzega.

A do takich sytuacji dochodzi coraz częściej mówi Izabela Dąbrowska Antoniak z Federacji Konsumentów - Dzwonią do nas konsumenci z prośbą o poradę co zrobić, ponieważ zgłasza się do nich wierzyciel, na przykład bank, a nigdy w życiu nie zawierali żadnej umowy kredytowej z tą instytucją. Przede wszystkim uważajmy w internecie. Bo jedno kliknięcie może upoważnicie jakiś portal do przetwarzania naszych danych osobowych – podkreśla rozmówczyni.

Jeśli dane osobowe przekazaliśmy pochopnie, możemy naszą zgodę wycofać. Jeśli zaś okazałoby się, że są z tym trudności to możemy się zgłosić to do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Justyna Golonko, abo