Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 04.05.2015

Otwarte rachunki powiernicze do likwidacji? Jest sprzeciw deweloperów

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce zlikwidować otwarte rachunki powiernicze. Deweloperzy protestują, bo oznacza to, że dostaną oni pieniądze swoich klientów, dopiero gdy będzie gotowe mieszkanie.
Otwarte rachunki powiernicze do likwidacji? Jest sprzeciw deweloperów morguefile.com
Posłuchaj
  • Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich mówił w radiowej Jedynce o zagrożeniach zwiazanych z zlikwidacją otwartych rachunków powierniczych (Błażej Prośniewski/Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Otwarte rachunki powiernicze zostały wprowadzone tzw. ustawą deweloperską z 2012 roku. Obok nich funkcjonują rachunki zamknięte. Różnica między nimi polega na tym, że w tym pierwszym przypadku, deweloper dostaje pieniądze klienta od banku, gdzie są one bezpiecznie zdeponowane, w ratach, po zakończeniu kolejnego etapu prac. Gdy środki są na rachunku zamkniętym, inwestor otrzymuje je dopiero po zakończeniu  budowy.

Bezpieczeństwo vs. cena

Według UOKiK-u  obecnie funkcjonujący otwarty rachunek powierniczy, nie zapewnia wystarczającej ochrony nabywcy mieszkania  w przypadku upadłości dewelopera. "Wypłata zdeponowanych środków z tego rodzaju rachunku następuje, zgodnie z harmonogramem przedsięwzięcia deweloperskiego określonego w tej umowie, jednak przed przeniesieniem własności nieruchomości na nabywcę, co powoduje, iż ryzyko utraty przez nabywcę zarówno środków finansowych, jak i nieruchomości, nie zostało wyeliminowane" – twierdzą autorzy projektu nowelizacji.

Takie rozwiązanie nie podoba się branży deweloperskiej, która twierdzi, że na zmianach Polacy stracą, a nie zyskają.

- W przypadku rachunku zamkniętego deweloper jest zmuszony, aby pożyczyć z banku całą kwotę inwestycji. To powoduje, że rachunki zamknięte są o wiele droższe niż te otwarte. Koszt kapitału jest znacznie wyższy, niż oprocentowanie depozytów, które oferuje bank. Jeśli te regulacje wejdą w życie, to oczywiście wzrosną ceny. Wszystkie koszty w gospodarce zawsze na końcu ponosi konsument – mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD.

Banki zacierają ręce

Branża wskazuje, że jedynymi beneficjentami zmian będą banki, które  niemal ustawowo miałby zagwarantowany popyt na kredyty. Co więcej – jak dodaje Płochocki – ustawa deweloperska nie dopuszcza żadnego innego instrumentu ochrony środków nabywców, jak np. ubezpieczenia.

Obecnie banki przeznaczają 6-7  mld złotych rocznie na kredyty dla deweloperów. Według wyliczeń Związku, po wprowadzeniu zmian, aby utrzymać dzisiejszy poziom produkcji mieszkań, potrzebnych byłoby minimum 25 mld złotych każdego roku.

Mali będą bez szans

Według PZFD, przygotowywane przez UOKiK regulacje, spowodują upadek małych deweloperów i zaburzą konkurencję na rynku.

- Małe firmy będą bez szans, jeżeli będą musiał wziąć kredyt na całą wysokość inwestycji. Nie mają one dużego doświadczenia z bankami i będą miały problemy z otrzymaniem środków. To spowoduje, że  mali deweloperzy nie będą  mogli realizować kolejnych projektów. Nastąpi wzmocnienie dużych firm z dużych miast, a w tych  mniejszych po prostu  przestanie się budować – mówi Płochocki.

Nowelizacja tzw. ustawy deweloperskiej przygotowywana jest na zlecenie rządu. Ma być gotowa w drugim kwartale 2015 r.

Deweloperzy nie chcą likwidacji otwartych rachunków powierniczych>>>

Błażej Prośniewski, asop