Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Przerwa 07.05.2015

Polska w strefie euro? Najwcześniej w 2023 roku

Polska musi spełnić sporo warunków, żeby wejść do strefy euro. Musimy dostosować polskie ustawodawstwo do wymagań, które stawiane są krajom, które są tam przyjmowane - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Polska.
Polska w strefie euro? Najwcześniej w 2023 rokuGlow Images/East News
Posłuchaj
  • - Kiedy możemy liczyć na wprowadzenie euro w Polsce - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Polska /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

- Przede wszystkim musimy zmienić polską konstytucję, zapisy dotyczące NBP, roli banku centralnego w prowadzeniu polityki pieniężnej. Zmiany tych zapisów wymagają dwóch trzecich w  Sejmie. To jest ta obiektywna polityczna bariera do wprowadzenia euro w Polsce. Nie zanosi się, żeby konsensus polityczny w najbliższym Sejmie powstał - mówi gość Polskiego Radia 24.

Kryteria gospodarcze

Trzeba też spełnić kryteria gospodarcze z Maastricht. - Chodzi o niski deficyt sektora finansów publicznych. Pozostałe warunki spełnia się na krótko przed wejściem do strefy euro. Inflacja ma być stosunkowo niska, długoterminowe stopy procentowe też muszą być niskie i dwa lata trzeba uczestniczyć w tzw. wężu walutowym, czyli systemie ERM 2. To ostatnie dla Polski może być sporym wyzwaniem, bo oznaczałoby konieczność stabilizowania kursu złotego - dodaje.

Wzorem Słowacja?

- Mamy kilka doświadczeń krajów, które przeszły przez ten okres. Odpowiednim punktem odniesienia dla nas jest sytuacja Słowacji. Lata 2005-2008. To czas, kiedy korona umocniła się w stosunku do euro o 25 proc. Można oczekiwać, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym wejście do strefy euro złoty będzie się umacniał - twierdzi Jakub Borowski.

Co z cenami?

- Będzie tak samo albo nieznacznie drożej – wyjaśnia Borowski. Nieznaczną podwyżkę cen możemy odczuć tylko w krótkim okresie. Mamy doświadczenia krajów, które do strefy euro wchodziły i ją tworzyły, ale mamy również doświadczenia krajów, które do eurolandu przystępowały tj. krajów bałtyckich, Słowacji, Malty, Cypru. We wszystkich z nich obserwowany był niewielki wzrost cen zaraz po wprowadzeniu euro do obiegu gotówkowego – i był to wzrost na poziomie 0,2-0,3%. To jest wzrost jednorazowy – dodaje ekonomista. Później jednak ten efekt jest kompensowany przez niższą inflację. W dłuższej perspektywie ceny w krajach, które przyjęły wspólną walutę, zachowuję się tak, jakby euro nie było.

Euro? Długa perspektywa

Według niego w najbliższej kadencji nie zostaną podjęte działania w sprawie wprowadzenia Polski do strefy euro. - Należy roboczo przyjąć, że w kolejnej kadencji taka większość się pojawi. To by oznaczało wejście Polski do strefy euro w 2023 roku - mówi.

Dominik Olędzki