Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 07.07.2015

Grecja nie przywiozła propozycji reform na szczyt w Brukseli

Grecja ma jutro oficjalnie poprosić o pomoc finansową. Poinformował o tym szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Na jutro zwołano też telekonferencję ministrów finansów strefy euro. Dzisiejsze spotkanie eurogrupy w Brukseli nie przyniosło rezultatów. Grecki minister finansów nie przedstawił żadnych konkretnych planów reform i oszczędności od których uzależniona jest pomoc finansowa.
Posłuchaj
  • Przywódcy eurolandu mają dziś zdecydować, czy Grecja dostanie nową pomoc finansową. Szczyt strefy euro w Brukseli rozpoczyna się o 18.00, wcześniej (o 13.00) spotykają się ministrowie finansów. Narada odbędzie się dwa dni po greckim referendum, w którym zwyciężyli przeciwnicy narzuconych przez euroland oszczędności i reform. Na szczyt premier Grecj
  • Mimo greckiego "nie" w referendum, Europejski Bank Centralny na razie nie wstrzymał ratunkowego finansowania banków w Grecji. EBC nie zgodził się jednak na zwiększenie awaryjnej linii kredytowej, z Berlina - Wojciech Szymański (IAR)
  • Jean Claude Juncker: Zawsze wierzyłem , że musimy uniknąć Grexitu, jestem przeciwny Grexitowi. Są tacy w Unii Europejskiej, którzy otwarcie prowadzą kampanię na rzecz wyjścia Grecji ze strefy euro. Moje doświadczenie mówi mi, że proste odpowiedzi są złymi odpowiedziami. Zresztą w Europie nie ma prostych odpowiedzi. W Europie chodzi o kompromisy, kt
Czytaj także

Mimo obietnic, Grecja nie przedstawiła propozycji reform

Mimo obietnic, Grecja nie przywiozła do Brukseli planu reform i oszczędności, od którego uzależniona jest pomoc finansowa. Tę informację jako pierwsze podały greckie media, później potwierdzenie pojawiło się w brytyjskie gazecie "Financial Times".

Wczoraj informowano, że grecki plan naprawczy będzie dziś gotowy. Obiecać to miał grecki premier podczas rozmowy telefonicznej z niemiecką kanclerz. Ale podobno minister finansów Grecji na spotkaniu eurogrupy nie przedstawił dziś żadnych konkretnych planów. Dyplomaci informują, że zarysował jeden możliwości działania rządu w Atenach.

Podobno konkretny plan ma być przedstawiony jutro, a w tej sytuacji spotkanie ministrów finansów eurolandu traci sens. A jeśli chodzi o szczyt przywódców strefy euro, to wiele zależy od tego, co powie premier Aleksis Tsipras

Grecja musi przedstawić wiarygodne propozycje reform, by móc uzyskać nową pomoc finansową - podkreślali we wtorek ministrowie finansów państw strefy euro, którzy spotkali się w Brukseli, by omówić konsekwencje niedzielnego referendum w Grecji.

Nie ma możliwości redukcji Greckiego zadłużenia

Niektórzy ministrowie wprost odrzucili możliwość redukcji greckiego zadłużenia, dopuszczając jednak dyskusje o restrukturyzacji długu, np. o odłożeniu terminu spłat.

- Jakikolwiek pakiet, na jaki mielibyśmy się zgodzić z Grekami, musi być wiarygodny. Zarówno dla przyszłości Grecji jak i wiarygodności całej strefy euro. Nad tym będziemy dziś pracować i mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie - powiedział szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem przed rozpoczęciem spotkania ministrów finansów państw eurolandu.
Szef eurogrupy ocenił, że zagłosowanie przez Greków na "nie" w niedzielnym referendum oznacza, iż wszystkie propozycje kredytodawców zostały odrzucone. "Musimy wyjść z tego punktu. To będzie bardzo trudne, ale czekamy na nowe propozycje od greckiego rządu" - podkreślił Dijsselbloem.


Komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych Pierre Moscovici również powiedział, że Grecja musi przedstawić wiarygodne i konkretne propozycje. Jak podkreślił, - Grexit byłby strasznym błędem. - To byłaby wspólna porażka - powiedział Moscovici zapewniając, że Komisja Europejska jest gotowa do współpracy z Grecją, by znaleźć rozwiązanie. Zdaniem komisarza we wtorek nie będzie mowy o restrukturyzacji greckiego długu.

Nie można wykluczyć Grexitu

Z kolei wiceprzewodniczący KE ds. euro Valdis Dombrovskis ocenił, że nie można całkowicie wykluczyć wyjścia Grecji ze strefy euro. Zapewnił, że Grexit nie jest intencją eurogrupy i KE. - Pracujemy w kierunku scenariusza, w którym możemy mieć porozumienie, ale jeśli zaufanie nie będzie odbudowane, jeśli nie będzie wiarygodnego pakietu propozycji reform, to nie można tego (Grexitu) wykluczyć - oświadczył.
Jak podkreślił, teraz potrzeba jasnej i wiarygodnej strategii, jak Grecja zamierza wyjść z kryzysu, przywrócić stabilność finansową, a także wrócić do wzrostu gospodarczego. - Trzeba odbudować zaufanie pomiędzy 19 demokracjami strefy euro. Tylko to umożliwi nam pójście do przodu - zaznaczył Dombrovskis.

Niemiecki minister: Grecy nie chcą programu pomocowego

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział, że rząd w Atenach "z sukcesem walczył o to, by nie było programu pomocowego". - Uzyskał poparcie dużej większości dla takiego stanowiska i to szanujemy. Ale bez programu pomocowego nie mamy możliwości pomóc Grecji w ramach strefy euro - oświadczył Schaeuble. Dodał, że wszystko jest w rękach rządu w Atenach.
Pytany, czy możliwa jest redukcja zadłużenia Grecji, Schaeuble odparł, że "każdy, kto zna europejskie traktaty wie, iż redukcja zadłużenia podpada pod zakaz bailoutu", czyli finansowania długu jednego kraju strefy euro przez pozostałych jej członków.
Także słowacki minister finansów Peter Każimir ocenił, że redukcja zadłużenia Grecji to dla niego "czerwona linia". - Nominalna redukcja zadłużenia jest naszym zdaniem absolutnie niemożliwa - oświadczył. Dopytywany zaś o możliwość restrukturyzacji długu odparł jedynie: "Kto wie?"
- Dotarliśmy do takiego momentu, w którym porozumienie może być osiągnięte tylko na najwyższym politycznym poziomie. Ja jestem sceptyczny co do tego, czy porozumienie znajdziemy dziś - powiedział Każimir dziennikarzom.

Finlandia jest przeciwna umorzeniu długów Grecji

Minister finansów Finlandii Alexander Stubb podkreślał, że budżet jego kraju wynosi ok. 50 mld euro rocznie, a jednocześnie ma zobowiązania w związku z pożyczkami dla Grecji na ok. 5 mld euro. Zapowiedział, że Finlandia nie zgodzi się na złagodzenie warunków zadłużenia dla Grecji, bo strefa euro zrobiła to już w 2011 i 2012 roku.
Apelował, by pamiętać, że strefa euro to 19 demokracji i on przyjechał z konkretnym mandatem ze swojego kraju. Jego zdaniem na wtorkowym spotkaniu ministrów finansów nie zapadną żadne decyzje, a jedynie ocenione zostaną propozycje dalszych działań ze strony Aten po referendum. Jak podkreślił, warunki dotyczące zawarcia porozumienia są takie same jak przed niedzielnym głosowaniem w Grecji lub jeszcze bardziej restrykcyjne.
W podobnym tonie wypowiadał się szef resortu finansów Irlandii Michael Noonan. Jego zdaniem grecki rząd powinien był podjąć działania i zrestrukturyzować swój dług, tak jak zrobiła to borykająca się kilka lat wcześniej z problemami finansowymi Irlandia. - Jest bardzo dużo do zrobienia, nie sądzę, żebyśmy mieli dziś konkluzje - zaznaczył Noonan.

Restrukturyzacja może być negocjowana później

Minister finansów Litwy Rimantas Szadżius ocenił, że sprawa ewentualnej restrukturyzacji długu nie jest pilną kwestią, ale nie wykluczył, że będzie ona na stole negocjacyjnym. Zapewnił, że wyjście Grecji ze strefy euro nie jest opcją dla Litwy, najmłodszego członka eurolandu. "Wierzymy, że strefa euro powinna się powiększać, a nie pomniejszać. Naszym podstawowym scenariuszem jest umożliwienie Grekom pozostanie w strefie euro" - powiedział Szadżius, wskazując, że aby tak się stało, Ateny muszą przygotować i przeprowadzić reformy.
Spotkanie ministrów finansów państw strefy euro zaczęło się po godz. 13, a o godz. 18 odbędzie się nadzwyczajny szczyt strefy euro na temat sytuacji Grecji po niedzielnym referendum, w którym mieszkańcy tego kraju odrzucili warunki porozumienia w sprawie międzynarodowej pomocy finansowej.

Unia Europejska nie chce Grexitu

Unia Europejska nie chce wyjścia Grecji ze strefy euro. Od rana z krajów Wspólnoty płyną głosy sprzeciwiające się ewentualnemu Grexitowi i wskazujące na niebezpieczne konsekwencje takiego kroku.

Taką opinię wyraził między innymi szef Komisji Europejskiej.- Zawsze wierzyłem , że musimy uniknąć Grexitu, jestem przeciwny Grexitowi - mówił Jean Claude Juncker w Parlamencie Europejskim. Dodał, że jest niechętny "prostym" rozwiązaniom, a w Europie chodzi o kompromisy.

Pytania o wyjście Grecji ze strefy euro pojawiły się zwłaszcza po tym gdy Grecy opowiedzieli się - w niedzielnym referendum - przeciwko warunkom pomocy finansowej proponowanym przez międzynarodowe instytucje.

- Wyrzucenie Grecji z unii monetarnej lub nawet Unii Europejskiej nie jest czymś czego chcemy, albo czego powinniśmy chcieć, dlatego Komisja Europejska będzie pracowała na rzecz ponownego otwarcia negocjacji z Grecją - podkreślił szef Komisji.

"O co tak naprawdę chodziło w referendum?"

Juncker powiedział, że szanuje wybór Greków, ale nie do końca rozumie za czym się opowiedzieli, bo pytanie jakie pojawiło się podczas głosowania dotyczyło programu pomocowego, który i tak już wygasł. Zaapelował więc do premiera Ciprasa, aby wytłumaczył o co tak naprawdę chodziło w referendum.
Przed skutkami wyjścia Grecji ze strefy euro ostrzega premier Francji, Manuel Valls.
Według szefa rządu francuskiego, byłby to precedens i wiązałby się z wielkim i nieprzewidywalnym zagrożeniem dla gospodarki europejskiej, ale także światowej. Tym samym premier nazwał po imieniu to czego obawia się większość Francuzów, w tym także republikańska klasa polityczna. Skrajna lewica i ekstremalna prawica są za tym, by euro runęło, gdyż dla nich Europa jest wrogiem numer jeden. Manuel Valls dodał, że nie istnieje żadne tabu dotyczące mówienia na głos o greckim zadłużeniu i o możliwości przekładania ich spłat na późniejszy termin.

Francja przestrzega przed ryzykiem

Premier rządu francuskiego jest zdania, że nie należy ryzykować i ze względów ekonomicznych, nie można Atenom pozwolić na wyjście z eurolandu. Ponad połowa ankietowanych przez dziennik Le Parisien Francuzów chce aby Grecja opuściła strefę wspólnej waluty. Media francuskie są przekonane, że Europa jest już na to przygotowana.
Przedstawiciele największych frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim pragną porozumienia z Grecją. Problem kryzysu greckiego zdominował debatę poświęconą ocenie zakończonej prezydencji łotewskiej w Radzie Unii Europejskiej.
Większość frakcji zdecydowanie poparła opinię przewodniczącego Komisji Europejskiej, który apelował, aby porzucić emocje na rzecz zdrowego rozsądku. Lider największej frakcji chadeckiej Manfred Weber wyraził nadzieję, że uda znaleźć się kompromisowe rozwiązanie i utrzymać Grecję w strefie euro. Podkreślił, że złożona Atenom propozycja była uczciwa. Europa- jak mówił- opiera się na regułach. Dlatego umowy i porozumienia należy respektować - dodał.

"Brak porozumienia z Grecją byłby katastrofą"

Zdaniem socjalisty Gianniego Pittelli, brak porozumienia z Grecją byłby katastrofą. Jego zdaniem, nie można dopuścić by Grecja opuściła strefę euro. Trzeba dać Grekom odetchnąć - przekonywał Pitella . Zaznaczył jednak, że europejskie propozycje są rozsądne i wszyscy, wraz z premierem Ciprasem, powinni to zrozumieć. W imieniu liberałów Guy Verhofstadt apelował o zdrowy rozsadek. Jego zdaniem, premier Cipras powinien przedstawić dokładny program działań, między innymi w sprawach opodatkowania, zmniejszenia liczby urzędników i wyeliminowania korupcji.
W niedzielnym referendum Grecy zdecydowali, że są przeciwni porozumieniu z wierzycielami na obecnych warunkach. Dziś po południu w Brukseli o wyniku głosowania mają dyskutować ministrowie finansów krajów należących strefy euro. Wieczorem natomiast w tej sprawie rozmawiać będą szefowie państw eurolandu

Czytaj dalej
grecja PAP 1200_660.jpg
Grecka giełda zamknięta do środy

EBC nie zakręcił Grecji kurka z pieniędzmi

Mimo greckiego "nie" w referendum, Europejski Bank Centralny na razie nie wstrzymał ratunkowego finansowania banków w Grecji. EBC nie zgodził się jednak na zwiększenie awaryjnej linii kredytowej.

Władze Grecji prosiły Europejski Bank Centralny o więcej pieniędzy na utrzymanie przy życiu swoich banków. EBC jednak odrzucił wniosek Aten. Awaryjne finansowanie ma być utrzymane na dotychczasowym poziomie.

Bank ponadto zaostrzył warunki wypłaty pieniędzy. Gdyby Europejski Bank Centralny całkowicie wstrzymał awaryjne kredyty, w greckich bankach natychmiast skończyłaby się gotówka, a w kraju zapewne zapanowałby chaos.
Decyzja o utrzymaniu finansowania na dotychczasowym poziomie nie oznacza jednak, że ryzyko upadku greckich banków zostało zażegnane. Awaryjna linia kredytowa jest już praktycznie wyczerpana. Widmo utraty płynności wciąż wisi nad bankami w Grecji.

Szczyt eurolandu w sprawie pomocy dla Grecji

Dziś nadzwyczajne narady w Brukseli poświęcone ewentualnej pomocy dla Grecji. O 18.30 rozpocznie się spotkanie przywódców krajów eurolandu. Grecja ma podczas tych spotkań zaprezentować swój pakiet reform i oszczędności w zamian za pożyczki. Dwa dni temu Grecy w referendum odrzucili cięcia narzucone przez euroland.Narada odbędzie się dwa dni po greckim referendum, w którym zwyciężyli przeciwnicy narzuconych przez euroland oszczędności i reform. Na szczyt premier Grecji ma przywieźć swój plan cięć wydatków w zmian za pieniądze. Po zwycięstwie obozu przeciwników dało się wyczuć w Brukseli niezadowolenie, ale żaden z unijnych polityków nie snuł wizji wyrzucenia Grecji z eurolandu. A przed referendum wielu groziło, że to wybór między drachmą i euro. Wprawdzie pojawiały się opinie, że głosowanie zwiększa przepaść między Grecją a pozostałymi państwami strefy euro, ale padały też i deklaracje o gotowości do negocjacji w sprawie pomocy dla Grecji. - Jeśli wszyscy będą podchodzić poważnie do rozmów, możliwe będzie znalezienie porozumienia nawet w tej skomplikowanej sytuacj - mówił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis. Teraz wiele zależy od tego co zaproponuje grecki premier. Zapewne będzie domagał się redukcji zadłużenia i to może wywołać największe spory w eurolandzie. A Ateny dostały argument do ręki - najnowszą ekspertyzę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, według której Grekom trzeba darować część długu.

Minister: EBC nie powinien zmniejszyć finansowania greckich banków

Finansowanie greckich banków przez Europejski Bank Centralny nie powinno zostać zmniejszone - ocenił w poniedziałek francuski minister finansów Michel Sapin na antenie radia Europe 1. Zasygnalizował, że Francja jest gotowa rozmawiać na temat greckiego długu.
Poziom płynności kapitałowej zapewniany przez EBC greckim bankom "nie powinien zostać obniżony" - oświadczył Sapin, przypominając o niezależności tej instytucji, która decyduje o utrzymaniu lub wstrzymaniu pożyczek ratunkowych, tzw. ELA (emergency liquidity assistance), dla greckich banków.
Dodał, że po zwycięstwie zwolenników "nie" w referendum w Grecji, teraz to rząd w Atenach powinien wysunąć propozycje w sprawie nowego porozumienia z wierzycielami. "Samo głosowanie niczego automatycznie nie rozwiązuje" - powiedział Sapin.
Jest to - jak zauważa AFP - pierwsza oficjalna reakcja francuskiego rządu na niedzielne referendum w Grecji.
- To, co pozwoli na określenie, czy Grecja zostaje w strefie euro, czy z niej wychodzi, to jakość negocjacji, które zostaną wznowione - wskazał Sapin. Podkreślił, że dialog z Grecją "wisi na bardzo cienkim włosku", więc Ateny muszą teraz wystąpić z "poważnymi i solidnymi propozycjami".
Dodał, że dialog utrzymywany jest przez Francję, przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera i szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema.
Żadne rozwiązanie greckiego kryzysu nie może zostać znalezione bez prawdziwego dialogu między kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollande'em - zaznaczył szef francuskiego resortu finansów przed poniedziałkowym spotkaniem Merkel i Hollande'a w Paryżu.

Cipras rozmawiał z szefami MFW i EBC Christine Lagarde i Mario Draghim

 Premier Grecji Aleksis Cipras rozmawiał w poniedziałek wieczorem z szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Chrisitine Lagarde i prezesem Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghim na temat sytuacji jego kraju po niedzielnym referendum.
Według przedstawiciela MFW, Lagarde oświadczyła Ciprasowi - co było już sygnalizowane wcześniej - że Fundusz nie może udzielać pożyczek krajowi, który zalega ze spłatami zadłużenia.
- Dyrektor zarządzająca wyjaśniła, że Fundusz nie może wypłacać (pieniędzy), zgodnie ze swoją polityką dotyczącą zaległych spłat - powiedział przedstawiciel MFW cytowany przez Reutersa.
Wcześniej Lagarde powiedziała ogólnikowo, że MFW "przyjął do wiadomości" wyniki niedzielnego referendum w Grecji. - Monitorujemy sytuację z bliska i jesteśmy gotowi pomóc Grecji, jeżeli zostaniemy o to poproszeni - głosi oświadczenie szefowej MFW przesłane mediom.
W rozmowie z szefem EBC Cipras oświadczył - jak poinformował anonimowy przedstawiciel rządu greckiego - że w Grecji "istnieje pilna potrzeba" zniesienia kontroli przepływu kapitałów.
Cipras miał również omówić z Draghim kwestię płynności finansowej greckich banków, które nieczynne są już od ponad tygodnia a wypłaty z bankomatów zostały drastycznie ograniczone.
Rząd grecki wprowadził kontrolę przepływu kapitałów aby zapobiec całkowitemu załamaniu się systemu bankowego.

"Zwycięstwo Grecji i bezprecedensowa porażka Europy". Wynik referendum cieszy Greków

TVN24/x-news

Oettinger: bez proporozycji reform negocjacje z Grecją nie mają żadnego sensu

Komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa, Niemiec Guenther Oettinger, powiedział w wywiadzie dla niemieckiego tabloidu "Bild", że bez nowych proporozycji reform ze strony Aten negocjacje z Grecją "nie mają żadnego sensu".
"Referendum zmobilizowało ludzi, ale nie zmienia to w niczym faktu, że Grecja jest na krawędzi upadku" - powiedział Oettinger w wywiadzie, który ma ukazać się we wtorkowym wydaniu dziennika.
- Ateny powinny zaproponować reformy. Jeśli rząd Aleksisa Ciprasa będzie nadal się przed nimi wzbraniać, to nowe negocjacje nie będą miały żadnego sensu - podkreślił Oettinger.
Zdaniem Oettingera, który jest członkiem konserwatywnej partii CDU kanclerz Angeli Merkel, rząd grecki zgłaszał postulaty pod adresem swoich partnerów europejskich, "które były po prostu nieprzyzwoite".
Zwrócił on uwagę, ze w obecnej sytuacji "nadzwyczajnej sytuacji finansowej" Grecji grożą braki w zaopatrzeniu w żywność, leki a także w paliwa. dlatego, zdaniem Oettingera, Komisja Europejska i kraje strefy euro powinny odblokować środki zarezerwowane na wypadek katastrof żywiołowych.
W niedzielnym referendum przeciwko przyjęciu warunków zagranicznej pomocy "trojki" kredytodawców (UE, MFW, EBC) wypowiedziało się 61,31 proc. Greków. Warunki pomocy, mające ratować kraj przed bankructwem, ale oznaczające też dalsze oszczędności, poparło 38,69 proc. głosujących.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande, po rozmowach w poniedziałek wieczorem w Paryżu, "pozostawili otwarte drzwi" do dalszych rozmów z Atenami. Zaapelowali jednak do premiera Ciprasa aby przedstawił "poważne propozycje" wyjścia z impasu.
We wtorek w Brukseli odbędzie się szczyt przywódców krajów strefy euro poświęcony greckiemu kryzysowi.

PAP, IAR, abo