Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Karpa 18.09.2015

Ekonomiści: mimo suszy i deflacji, polska gospodarka nie zwalnia

Choć eksperci czują lekki niedosyt, to nasza gospodarka nadal rozwija się w dobrym tempie. Goście dzisiejszego "Pulsu Gospodarki" w Polskim Radiu 24 komentowali ostatnią serię danych Głównego Urzędu Statystycznego, dotyczących m.in. zatrudnienia, produkcji przemysłowej oraz handlu detalicznego.
Posłuchaj
  • Puls Gospodarki cz. 1 - Gośćmi Polskiego Radia 24 byli: Piotr Kalisz - główny ekonomista banku Citi Handlowy, dr Przemysław Kwiecień - główny ekonomista X-Trade Brokers, dr Marian Szołucha z Forum dla Wolności i Rozwoju (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Puls Gospodarki cz. 2 - Gośćmi Polskiego Radia 24 byli: Piotr Kalisz - główny ekonomista banku Citi Handlowy, dr Przemysław Kwiecień - główny ekonomista X-Trade Brokers, dr Marian Szołucha z Forum dla Wolności i Rozwoju (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Dla Piotra Kalisza, głównego ekonomisty banku Citi Handlowy, najważniejsze są dane dotyczące pracy. Według GUS w sierpniu płace były o 3,4 procent wyższe niż przed rokiem, a zatrudnienie w tym samym czasie wzrosło o 1 procent.

- Bezrobocie mamy zaledwie jeden punkt procentowy powyżej historycznego minimum, czyli gospodarka, jeśli chodzi o rynek pracy, zbliżona jest do boomu z 2007 i 2008 roku. Jeśli spojrzymy na liczbę nowych ofert pracy, na płace realne, które rosną w tempie 4,5 procent, co się naprawdę rzadko zdarza, to musimy przyznać, że są to bardzo dobre wyniki, które pokazują, że trend jest wciąż pozytywny. Gdyby firmy wątpiły we wzrost popytu, nie zwiększałyby zatrudnienia i nie podnosiłyby płac - zaznacza ekspert.

Posłuchaj
00:36 z Pulsu Kalisz.mp3 Piotr Kalisz: dane z rynku pracy są bardzo dobre

 

Z kolei dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, zwraca uwagę na dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Ta w cenach bieżących co prawda spadła o 0,3 procent, jednak w cenach stałych wzrosła o 2 procent w skali roku.

- Sprzedaż spadła w cenach nominalnych, przede wszystkim ze względu na niższe ceny paliw, natomiast w cenach stałych mamy wzrost. Mógłby on być większy, co doprowadziłoby do tego, że popyt krajowy będzie ogrywał większa rolę we wzroście gospodarczym. Jesteśmy gospodarką zintegrowaną z gospodarką światową, głównie poprzez łańcuch wartości europejskich firm, więc bodźce zewnętrzne będą do nas docierać. Jeśli dla Europy obecnym zagrożeniem numer jeden jest spowolnienie w Azji, to dla nas, siłą rzeczy, również. Musimy się liczyć z tym, że sektor przetwórczy może mieć przed sobą trudniejszy okres. Wtedy silniejszy popyt krajowy byłby buforem. I choć nie sprawi on, że spowolnienie światowe nas ominie, to spowoduje, że będzie mniej odczuwalne - przekonuje rozmówca Błażeja Prośniewskiego.

Posłuchaj
00:57 z Puls Kwiecien.mp3 Przemysław Kwiecień: silniejszy popyt krajowy spowodowałby, że światowe spowolnienie będzie dla Polski mniej odczuwalne

 

Ponadto w sierpniu wciąż borykaliśmy się z deflacją. W ubiegłym miesiącu za towary i usługi płacono o 0,6 procent mniej niż w tym samym czasie 2014 roku, w porównaniu z lipcem ceny spadły o 0,4 procent. To jednak nie martwi dr. Mariana Szołuchy z Forum dla Wolności i Rozwoju.

- Deflacja jest niewielka, nie mamy do czynienia z załamaniem cen czy gwałtownym spadkiem, tylko generalnie z ich stabilnością. Nie wynika ona również z przyczyn, które mogłyby nas niepokoić, np. dekoniunktury objawiającej się choćby negatywnym szokiem popytowym w gospodarce, a raczej pozytywnymi szokami podażowymi. W wypadku tego konkretnego odczytu z miesięcy letnich na deflacji zaważyły również promocje cenowe - spośród grup towarów i usług składających się na koszyk towarów, które GUS bierze pod uwagę, najbardziej spadały ceny odzieży i obuwia - przypomina gość PR24.

Posłuchaj
00:39 z Pulsu Szołucha.mp3 Marian Szołucha: deflacja jest niewielka, nie mamy do czynienia z załamaniem cen czy gwałtownym spadkiem

Dziś z kolei GUS podał dane dotyczące wyników finansowych netto banków w pierwszym półroczu 2015 r. Te były gorsze w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku o 8,2 procent i wyniosły 8 mld zł.

Błażej Prośniewski, mk