- Szacujemy, że w 2015 roku, około 15 do 20 procent kupowanych mieszkań było przeznaczonych na wynajem. To był rok, w którym tak naprawdę zaczął działać fundusz mieszkań na wynajem Banku Gospodarstwa Krajowego. To był rok, w którym deweloperzy odnotowali dużą sprzedaż mieszkań inwestycyjnych, mieszkań na wynajem. W tym roku również przybyło wielu najemców w Polsce, i kolejny rok rynku najmu – wskazuje gość.
Na ożywienie na tym rynku miała też wpływ rentowność inwestycji w wynajem. Wynosiła ona średnio w Polsce 4,7 procent.
- To jest dwa trzy razy lepiej niż oprocentowanie lokat. Ale też warto zwrócić uwagę że te 4,7 procenta to jest średnia rentowność najmu średniego mieszkania. Jeżeli kupi się dobre mieszkanie, i dobrze się je wynajmie, to można osiągnąć w dużych miastach wojewódzkich w Polsce rentowność przekraczającą 7 procent – mówi.
Eksperci szacują, że w 2016 r. 20-25 procent nowych mieszkań będzie kupowanych z myślą o ich wynajmowaniu. Anna Chudobińska z Funduszu Mieszkań na Wynajem BGK uważa, że ten rynek czekają duże wzrosty.
- Nawet jeżeli nie 25 procent, to biorąc pod uwagę zmianę zachodzącą w strukturze naszego społeczeństwa jak i w mentalności, z całą pewnością rynek najmu będzie rósł – uważa.
Zwłaszcza, że spadają czynsze za wynajmowane mieszkania. Dziś statystyczny polski najemca wydaje na czynsz ok. 40 procent swojego wynagrodzenia, w 2003 r. wydawał na tę opłatę ponad 48 procent, a więc wyraźnie więcej.
Elżbieta Mamos, fko