Nie wiadomo, czy jej się to uda, bo Rezerwa Federalna nie ma dobrej passy. W grudniu podniosła stopy procentowe, a tymczasem giełda się wali, niskie notowania ropy dobijają biznes łupkowy w USA… Wprawdzie rynek pracy ma się całkiem nieźle, ale cała reszta wygląda marnie. W serię podwyżek stóp w tym roku mało kto już wierzy, nawet prominentni członkowie Fed mówią o nich z coraz mniejszym przekonaniem. Co z tym fantem zrobi Yellen? Czy rzeczywiście w ciągu dwóch krótkich miesięcy – a dwa miesiące to wcale nie wieczność – gospodarka zmieniła się aż tak dramatycznie, że podwyżka stóp stała się tylko wstydliwym wspomnieniem? Ciekawe, czy Janet Yellen coś powie na temat swojej brawurowej akcji z grudnia zeszłego roku.
W każdym razie ten dzień i ten tydzień należy do niej. Półroczne sprawozdanie Fed na temat perspektyw gospodarki i polityki pieniężnej pojawi się najpierw w sieci, o 16.00 rozpocznie się przesłuchanie Janet Yellen przed komisją ds. usług finansowych w Izbie Reprezentantów, połączone z sesją pytań i odpowiedzi. Druga runda – jutro, tym razem przed komisją bankową w Senacie. Na deser inwestorzy dostaną Johna C. Williamsa, szefa Fed z San Francisco, który będzie dzisiaj w Los Angeles (o 19.30). To na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że wystąpienie Janet Yellen nie dało odpowiedzi na wszystkie pytania.
Poza mocną dawką prognoz i opinii czołówki Fed-u, żadnych poważniejszych wydarzeń na dzisiaj nie przewidziano. Rynek jest rozchwiany, awersja do ryzyka potężna, a notowania ropy –nieprzewidywalne. Wczoraj Międzynarodowa Agencja Energetyczna ostrzegła, że ceny ropy mogą dalej spadać, a dane o zapasach paliw według API w USA wykazały po raz kolejny wzrost, choć był on niższy od prognoz. Dzisiaj pojawi się jeszcze rządowy raport o ropie w USA.
Stary Kontynent będzie w środę tylko cieniem Ameryki: godna uwagi jest w zasadzie tylko dynamika produkcji przemysłowej we Francji i w Wielkiej Brytanii.
Tomasz Dudowicz, Saxo Bank Polska