Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 22.03.2016

Eksperci: raport OECD nt. Polski - bez zaskoczenia

Tezy raportu OECD nt. polskiej gospodarki nie są zaskakujące. Sytuacja gospodarcza kraju jest stabilna, a raport jest tego odzwierciedleniem.

W dokumencie brakuje jednak sposobów na to, jak znaleźć środki na zwiększenie inwestycji krajowych - uważają eksperci.

Raport został przedstawiony we wtorek w Warszawie przez główną ekonomistkę OECD Catherine L. Mann oraz wicepremiera Mateusza Morawieckiego. W dokumencie podkreślono ogromne postępy osiągnięte w ostatnim dwudziestoleciu na drodze do konwergencji z państwami o wyższym poziomie dochodów, ale wskazano także na wyzwania, przed którymi stoi Polska - takie jak bezrobocie i jakość miejsc pracy, poprawa środowiska biznesowego i rozwój infrastruktury, a także zdrowe finanse publiczne.

Raport OECD nie jest zaskoczeniem

Szef Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski powiedział, że tezy OECD nie są dla niego zaskoczeniem. - Sytuacja gospodarcza Polski jest dobra, nic złego się nie dzieje. Owszem, jest pewne zaniepokojenie poważnych inwestorów wynikające z tego, co się dzieje w sferze politycznej, ale nie gospodarczej. Rząd to dostrzega - tydzień temu wicepremier Mateusz Morawiecki był w Londynie na spotkaniu ze środowiskami finansowymi, później w Cannes, żeby tłumaczyć, że nic złego się nie dzieje - powiedział PAP szef Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski.

Luka podatkowa wynosi 90 mld zł

OECD postuluje w raporcie przeprowadzenie reformy systemu podatkowego w celu poprawy ściągalności i zwiększenia wpływów budżetowych. - Wiadomo, że jeśli w przeważającej części obietnice wyborcze mają być zrealizowane, budżet będzie potrzebował środków. Można szukać różnych źródeł tych środków - jednym jest podniesienie podatków albo likwidacja ulg podatkowych, innym zadłużenie kraju, ale wtedy zostanie uruchomiona procedura nadmiernego deficytu. Wreszcie jest jeszcze droga trzecia - likwidacja luki podatkowej, którą oblicza się na blisko 90 mld zł. Gdybyśmy z tego 15-20 proc. mogli odzyskać, to tych środków by przybyło - powiedział Arendarski.

Eksperci krytykują podatek ekologiczny

Ekspert odniósł się też krytycznie do propozycji OECD wprowadzenia podatku ekologicznego. - Nasza gospodarka, a szczególnie energetyka jest oparta na węglu. W ciągu najbliższych dziesięcioleci, jeśli udział węgla się zmieni w naszym miksie energetycznym, to minimalnie. Po drugie społeczeństwo jest za mało zamożne, żeby można sobie było pozwolić na przechodzenia na inne nośniki energii - powiedział.

Również prof. Gomułka z BCC ocenił, że ogólne tezy raportu nie są zaskakujące. - Wzrost gospodarczy mamy między 3 a 4 proc. i tutaj nie ma problemu. Problem z tym, co dalej, bo chcielibyśmy znacznego wzrostu udziału inwestycji w dochodzie narodowym - powiedział.

Ekspert wskazał, że wyzwaniem dla rządu będzie utrzymanie deficytu sektora finansów publicznych wyraźnie poniżej 3 proc., a z drugiej strony zwiększenie inwestycji krajowych. - Tym bardziej, że w tym roku i latach najbliższych program rządu przewiduje posunięcia, które będą zwiększać konsumpcję - program 500 plus, podwyższenie kwoty wolnej od podatku, obniżenie wieku emerytalnego czy darmowe leki dla seniorów - powiedział. Dodał, że aby zwiększyć inwestycje krajowe, potrzebne jest zwiększenie oszczędności krajowych. - Wydaje się, że raport OECD nie zwraca dostatecznej uwagi na ten problem w odniesieniu do najbliższych lat - zaznaczył.

Gomułka odniósł się też do tezy raportu postulującej przeprowadzenie szeroko zakrojonej reformy podatkowej, w tym likwidację obniżonej stawki podatku VAT i zwolnień z tego podatku. - Już od jakiegoś czasu OECD zaleca zmniejszenie liczby stawek podatku VAT. Tutaj nie ma niespodzianki. Jest kwestia oczywiście tego, jakie byłyby wpływy podatkowe z racji zmniejszenia ilości stawek. Chodzi o eliminację stawek najniższych. Pojawiłyby się dodatkowe wpływy, ale istnieje też propozycja, aby zmniejszyć najwyższą stawkę z 23 proc. na 22 proc. Taka reforma podatku VAT nie wpłynęłaby specjalnie na wzrost oszczędności krajowych w Polsce, a taki wzrost jest potrzebny, jeśli chcemy zwiększyć inwestycje krajowe - podsumował.

PAP, abo