Dane komentowali goście Pulsu Gospodarki, którzy uczestniczyli we Wschodnim Kongresie Gospodarczym w Białymstoku.
Co szarą strefą?
Jak mówi Radosław Kubaś, partner w firmie doradczej Deloitte, mamy do czynienia z dobrym trendem, choć powstaje pytanie, ile faktycznie osób nie pracuje.
- Gdybyśmy uwzględnili zatrudnienie w szarej strefie, to pewnie byłoby jeszcze lepiej. Na tym tle Polska Wschodnia wypada trochę gorzej, jakieś dwa punktu. Myślę jednak, że kraj się rozwija i idzie w dobrą stronę – mówi ekspert.
00:14 bezrobocie 1.mp3 Radosław Kubaś, partner w firmie doradczej Deloitte: o szarej strefie
Brakuje pracowników
Dla przedsiębiorców obecnie największą barierą rozwojową jest brak dostępu do kadr - dodaje Wojciech Kuśpik, organizator Wschodniego Kongresu Gospodarczego.
- Nie chodzi już tylko o wykwalifikowane kadry, ale również w niektórych regionach brakuje jakichkolwiek pracowników. To zaczyna być problemem rozwojowym, bo przedsiębiorcy tworzą nowe miejsca pracy, ale brakuje chętnych by je wypełnić – wyjaśnia gość.
00:17 bezrobocie 2.mp3 Wojciech Kuśpik, organizator Wschodniego Kongresu Gospodarczego: brakuje pracowników
Leszek Dec, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zauważa, że często dane dotyczące bezrobocia rozmijają się z rzeczywistością. I co prawda poziom bezrobocia we wschodnich regionach Polski jest wyższy, ale i tak nie jest on tożsamy z liczbą osób faktycznie zainteresowanych podjęciem pracy.
- 2-3 lata temu pracodawcy zaczęli zgłaszać problemy z pracownikami, którzy chcieliby pracować. My mamy specyficzne położeniem, zawsze problem strefy polegał na tym, że była daleko od centrum Polski. Dlatego mieliśmy zawsze problem z inwestorami, teraz pojawił się dodatkowy związany z osobami, które byłyby chętnie i potrafiłyby pracować
– tłumaczy rozmówca.
00:37 bezrobocie 3.mp3 Leszek Dec, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej: o położeniu regionu
Radosław Kubaś dodaje, że przedsiębiorcy ze wschodniej Polski mają problemy ze znalezieniem przede wszystkim kadry menadżerskiej, która emigruje stąd do innych miast centralnej czy południowej Polski.
Robert Lidke, abo