Aby PKB rosło szybciej, samorządy muszą się bardziej zadłużać

- Jeżeli ludzie znajdują zatrudnienie, to można domniemywać, że spadek tempa wzrostu jest przejściowy, bo oczekujemy na inwestycje. Pracowników zatrudnia się bowiem wtedy, gdy ma się na widoku jakieś dodatkowe dla nich zadania i perspektywę wzrostową – wyjaśnia ekspertka.

Elżbieta Mączyńska Jeżeli ludzie znajdują zatrudnienie, to spadek tempa wzrostu PKB jest przejściowy 

Zapaść demograficzna

Jednak Cezary Mech ekonomista, były wiceminister finansów uważa, że spadek bezrobocia to nie tylko oznaka przyszłej poprawy w naszej gospodarce.

- Sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza, bo mamy zapaść demograficzną. Roczniki, które wchodzą na rynek, są mniej liczne od tych, które wychodzą – tłumaczy specjalista.

Inwestycje mocno w dół

Cezary Mech Kredytowanie samorządów  mamy na poziomie 2011 roku

Jednocześnie duży wpływ na niższy wzrost naszego PKB mają malejące inwestycje - podkreśla Cezary Mech.

- Nie doganiamy innych krajów, tylko się cofamy. Inwestycje spowolniają. Widać to również w innych wskaźnikach wyprzedzających: rosną zapasy, zwalnia tempo inwestycji opartych o kredytowanie, jak i kapitały własne. Kredytowanie samorządów jest na poziomie 2011 roku – mówi gość.

Samorządy nie inwestują  

Adam Ruciński Wieszamy psy na Unii Europejskiej, a potem kiedy nie korzystamy z funduszy europejskich to okazuje się, że nie kreujemy własnej gospodarki 

Za spadek inwestycji w dużej mierze odpowiadają samorządy zauważa Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG.

- Trochę prawdy w tym jest, że samorządy mogłyby więcej zrobić. Z drugiej strony widać jak bardzo jesteśmy uzależnieni od Unii Europejskiej. Wieszamy psy na Unii Europejskiej, a potem się okazuje, że jak nie korzystamy z tych pieniędzy, to nie kreujemy własnej gospodarki. Jestem za tym, by z tych środków korzystać, musimy też skupić się na tym, żeby stworzyć sprzyjający klimat dla przedsiębiorców, bo inaczej nie ruszymy – podkreśla rozmówca.

Lepsza sytuacja finansów publicznych

Jednak spadek inwestycji ze strony samorządów to paradoksalnie korzystna informacja dla rządu, który chce utrzymać dług publiczny na niskim poziomie - mówi prof. Elżbieta Mączyńska.

- Przy każdym funduszu uzyskiwanym z Unii musi być wkład własny. Jeśli samorząd nie ma środków własnych musi się zadłużać. Więc wyhamowanie inwestycja ma dwa oblicza, z jednej strony negatywnie wpływa na tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto, z drugiej zaś pozytywnie wpływa na kształtowanie deficytu finansów publicznych – tłumaczy.

Kredytowanie to podstawa

Cezary Mech uważa, że jeśli chcemy mieć więcej inwestycji w gospodarce to samorządy muszą mieć możliwość większego zadłużania się.

Gdyby taka rachunkowość istniała w przedsiębiorstwach to wszystkie by padły.

Robert Lidke, abo