Polska to nie jedyny kraj, który dostrzega zagrożenia związane z foreksem, mówi w "Pulsie gospodarki", Marek Siudaj z "Gazety Bankowej".
Marek Siudaj Łatwiej jest wygrać w kasynie niż na foreksie.
- Nie znam statystyk dotyczących kasyn, ale wydaje mi się, że łatwiej jest wygrać w kasynie niż na foreksie. Swojego czasu były takie informacje płynące z amerykańskiego SEC (US Securities and Exchange Commission, czyli komisja papierów wartościowych i giełd – przyp. red.) o tym, że 95 proc. grających na foreksie traci, czyli praktycznie tam się nie da wygrać. Prawda jest taka, że to nie tylko polski pomysł, w Belgii już zakazano handlu na foreksie. Oczywiście można uznać, że jak ktoś chce traci pieniądze, to niech traci. W końcu do kasyna też można pójść i przegrać, tylko pojawia się pytanie, czy tego typu działalność powinna być przeznaczona dla każdego. Biorąc pod uwagę te wszystkie ustalenia unijne dotyczące tego, że produkt finansowy powinien być przygotowany „pod klienta”, że powinien on wiedzieć, jakiego rodzaju problemy się z nim wiążą, to sądzę, że niekoniecznie – uważa Marek Siudaj.
00:48 [i] 27.12 RF o foreksie - Siudaj.mp3 Marek Siudaj: 95 proc. grających na foreksie traci
Z kolei Wojciech Warski z Business Center Club uważa, że wprowadzenie restrykcji, a nawet całkowity zakaz handlu walutami na foreksie, byłby obojętny dla polskiej gospodarki. Forex nie jest do niczego potrzebny przedsiębiorcom, dodaje gość Polskiego Radia 24.
Wojciech Warski Ten rynek generuje nieproporcjonalnie dużo zagrożeń w stosunku do iluzorycznych zysków.
- Co się stanie, jak tego nie będzie? Nic. Co najwyżej ryzyko poniesienia gwałtownych strat, tak samo jak szansa na uzyskanie jakiś nadzwyczajnych zysków, zniknie. Wracamy tu do dylematu kasyna. Jeżeli na poziomie firmy chcemy bawić się w ruletkę, to ok, ale są lepsze metody. Ten rynek generuje nieproporcjonalnie dużo zagrożeń w stosunku do iluzorycznych zysków. W obecnej, „wyuzdanej” postaci jest to narzędzie spekulacyjne i w tym kontekście nie płakałbym, jakby zniknął - mówi Wojciech Warski.
00:40 [i] 27.12 RF o foreksie - Warski.mp3 Wojciech Warski: w obecnej, „wyuzdanej” postaci jest to narzędzie spekulacyjne
Foreksu bronił natomiast Bartosz Sawicki z TMS Brokers. Według analityka problemem nie są firmy działające w Polsce legalnie, a te zagraniczne, które nie podlegają Komisji Nadzoru Finansowego.
Bartosz Sawicki Jest grupa zagranicznych firm, które nie są nadzorowane przez KNF i one mogą sobie pozwolić na bardzo agresywny marketing, na wmawianie ludziom, że mogą osiągnąć ponadprzeciętne zyski.
- Jest grupa zagranicznych firm, które nie są nadzorowane przez KNF i one mogą sobie pozwolić na bardzo agresywny marketing, na wmawianie ludziom, że mogą osiągnąć ponadprzeciętne zyski. Niestety naiwnych nie brakuje. Natomiast te firmy, które działają pod nadzorem KNF-u, są bardzo mocno monitorowane. Komisja w tym roku wprowadziła rekomendacje dotyczące zasad marketingu takich firm i one są bardzo ostre. To bardzo dobrze zresztą. Rzecznik Finansowy tak naprawdę powinien zająć się tą częścią rynku, która działa z zagranicy – mówi Bartosz Sawicki.
00:42 [i] 27.12 RF o foreksie - Sawicki.mp3 Bartosz Sawicki: Rzecznik Finansowy powinien zająć się tą częścią rynku, która działa z zagranicy
Raport Rzecznika Finansowego ma być gotowy na wiosnę przyszłego roku.
Błażej Prośniewski, awi