2 maja w niektórych ogólnopolskich sieciach handlowych ich pracownicy przeprowadzą akcję protestacyjną. Alfred Bujara wyjaśniał w Jedynce, że jest to inicjatywa oddolna, która ma miejsce po raz pierwszy tego dnia. Podkreślał, że kilka tygodni temu pracownicy ustalili, że 2 maja będą brali urlopy na żądanie, pójdą do lekarza, czy oddać krew.
– Te protesty jednak nie do końca są bezpieczne, gdyż dzisiaj urlop na żądanie musi być potwierdzony przez pracodawcę, a to oznacza, że można z tego tytułu stracić pracę – zaznaczył przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ "Solidarność". Dodał, że protest nie przyjmie znamion strajku włoskiego tylko akcji informacyjnej.
Gość "Sygnałów dnia" powiedział, że w ten sposób pracownicy chcą zainteresować swoimi problemami społeczeństwo i polityków, gdyż "standardy pracy w sieciach handlowych w Polsce się obniżają", pracownicy pracują zaś dwukrotnie wydajniej niż osoby na tych stanowiskach w zachodniej Europie, a zarabiają czterokrotnie mniej.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Alfred Bujara (przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ "Solidarność")
Data emisji: 1.05.2017
Godzina emisji: 8.15
pp/pg
Zapis rozmowy