Restrukturyzacja instytucji działających na rzecz rolnictwa, służyć ma usprawnieniu obsługi producentów rolnych oraz poczynieniu oszczędności. Takiego założenia nie podważa Sławomir Izdebski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych. Jednak jego zdaniem, zmiany należało przeprowadzić inaczej.
- Rzeczywiście bez sensu było dalsze utrzymywanie trzech agencji, chociażby w świetle zmian dotyczących sprzedaży polskiej ziemi. Sugerowaliśmy ministrowi, żeby część zadań z Agencji Rynku Rolnego przenieść do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Natomiast Agencję Nieruchomości odchudzić o 40 proc. w związku ze zmniejszeniem obowiązków, wtedy nie byłoby zamieszania, pracy i pewnie byłoby to o wiele tańsze. Jeśli minister podjął decyzję o utworzeniu takiego ośrodka, to nie pozostaje nam nic innego, żeby wesprzeć i pomóc, żeby ten ośrodek dobrze funkcjonował – mówi Sławomir Izdebski.
Zmiana strukturalna
Zaletą nowych uregulowań jest skupienie kompetencji kilku instytucji w ramach jednego ośrodka decyzyjnego, podkreśla Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
- Dla mnie istotne jest to, że pomoc krajowa będzie w jednej agencji. Jedna instytucja będzie się zajmowała polityką rolną i agrarną. To zmniejszy biurokrację. Uważam, że nowa instytucja KOWR przybliży się do rolników, będzie działała w każdym województwie, więc decyzje co do polityki krajowej będą podejmowane szybciej – dodaje Wiktor Szmulewicz.
Profesor Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej uważa, że powstanie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa to wyraz zmian w polityce rolnej Unii Europejskiej, wyrażających się odchodzeniem od interwencji na poszczególnych rynkach rolnych, na rzecz działań bardziej kompleksowych o charakterze społeczno-gospodarczym.
- Następuje odejście od polityki wspólnej polityki rolnej. Od działania na poszczególne rynki, próbuje się stworzyć rozwiązania obejmujące wiele zagadnień, które rozwiązują problemy społeczne, dochodowe, a w jak najmniejszym stopniu zakłócające mechanizmy rynkowe – wyjaśnia.
Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso oczekuje, że skumulowanie w ramach jednego ośrodka decyzyjnego działań, za które dotychczas odpowiadały dwie agencje, przyczyni się do sprawniejszego załatwiania spraw zarówno rolników jak i przetwórców rolno-spożywczych.
- Mam nadzieję, że jedna agencja spowoduje to, że będzie łatwiej i szybciej i bezpieczniej. Zanim to zacznie funkcjonować na nowo, to pewnie niektóre rzeczy się odwleką, ale docelowo ma to pomóc zarówno przemysłowi, jak i rolnikom -
Powstanie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, w ciągu 10 lat ma przynieść prawie miliard złotych oszczędności.
Poza krajowym, utworzono też regionalne Ośrodki Wsparcia Rolnictwa. Powstały one w miastach wojewódzkich oraz w Koszalinie.
Dariusz Kwiatkowski, abo