Jednym z czynników przenoszących chorobę mają być produkty spożywcze osób migrujących do Polski ze Wschodu.
─ Wzmożona kontrola potrzebna jest szczególnie teraz, gdy rośnie liczba osób przekraczających wschodnią granicę kraju. Ma to związek z okresem świąteczno-noworocznym u naszych sąsiadów - informuje Piotr Pogorzelski z Departamentu Ceł KAS.
─ W całym ubiegłym roku zatrzymaliśmy prawie 200 ton nielegalnych produktów pochodzenia zwierzęcego. One podlegają zabezpieczeniu i likwidacji w okolicach przejścia. Najczęściej z taką procedurą mamy do czynienia na przejściach granicznych z Ukrainą, Białorusią, a także z obwodem kaliningradzkim - wylicza Piotr Pogorzelski.
W ciągu ostatniego roku celnicy wystawili około 3,5 tysiąca mandatów dla osób, które nie dostosowały się do zakazu wwożenia produktów zwierzęcych spoza Unii Europejskiej.
─ Wysokość mandatów to średnio 300-500 złotych. Gdy mamy do czynienia z przewozem większych partii towaru, możemy wszcząć postępowanie w oparciu o ustawę karno-skarbową traktując to działanie jako przestępstwo. Kwalifikacja czynu zależna jest od ilości towaru" – precyzuje Piotr Pogorzelski.
Według Głównego Inspektoratu Weterynarii, żywność przywożona nielegalnie spoza Unii Europejskiej mogła mieć wpływ na rozwój wirusa ASF w okolicach Warszawy. Ostatni przypadek choroby potwierdzono tam przedwczoraj.
IAR, jk