Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Adam Kaliński 16.02.2018

GUS: zatrudnienie i zarobki liczone rok do roku w górę

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w styczniu o 3,8 procent licząc rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny.
Posłuchaj
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek skomentowała dla IAR dane GUS o zatrudnieniu i zarobkach w styczniu 2018 r.
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek komentuje ostatnie dane GUS o zarobkach oraz zatrudnieniu.
Czytaj także

Z opublikowanych informacji GUS-u wynika również, że przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło w styczniu o 7,3 procent w ujęciu rocznym i wyniosło 4588 złotych i 58 groszy.

Ekonomiści pytani przez PAP Biznes spodziewali się w tzw. konsensusie rynkowym, że przeciętne wynagrodzenie w styczniu wzrośnie o 6,9 proc. rok do roku, a w porównaniu z grudniem oczekiwali spadku o 8 proc. Zgodnie z konsensusem zatrudnienie miało w styczniu wzrosnąć o 3,8 proc. licząc do stycznia 2017 r., a wobec poprzedniego miesiąca o 1,9 proc.

Przeciętne wynagrodzenie w styczniu 2018 mniejsze niż w grudniu 2017

"Przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 7,3 proc. rdr i wyniosło 4588,58 zł" – napisano w komunikacie GUS. Tym samym, jak wynika z danych urzędu statystycznego, przeciętne wynagrodzenie brutto w styczniu było o 7,7 proc. niższe niż miesiąc wcześniej, kiedy wyniosło 4973,73 zł.

Według komunikatu przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) bez wypłat z zysku wyniosło 4588,54 zł i było wyższe o 7,3 proc. niż w styczniu zeszłego roku, ale niższe niż miesiąc wcześniej o 7,7 proc.

Wyższe zatrudnienie

GUS poinformował, że w styczniu 2018 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,8 proc. rdr i wyniosło 6186,6 tys., natomiast przeciętne zatrudnienie w styczniu, w porównaniu do grudnia ub. roku było wyższe o 2,0 proc.

GUS zastrzegł, że dane dotyczą podmiotów, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, prowadzących działalność gospodarczą w określonym zakresie.

Jednocześnie urząd ogłosił, że przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe oraz chorobowe, w 2017 r. wyniosło 3731,13 zł, a w drugim półroczu 2017 r. było to 3841,39 zł.

Nowi pracownicy wciąż poszukiwani

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek komentując dane GUS-u podkreśliła, że choć tempo wzrostu zatrudnienia było w styczniu niższe niż w grudniu, widać że firmy wciąż szukają nowych pracowników.

Monika Kurtek dodała, że płace w styczniu wzrosły bardziej niż prognozowali eksperci. Wyjaśniła, że wynika to z obserwowanej w wielu branżach konkurencji pomiędzy pracodawcami o pracowników.

Natomiast, jak ocenił główny ekonomista Raiffeisen Polbanku Paweł Radwański – "efekty statystyczne stały się przyczyną niższego wzrostu zatrudnienia". "Komponent zatrudnienia styczniowego indeksu PMI wskazywał bowiem na najszybszy wzrost tej kategorii od wielu miesięcy, co wskazuje, że sytuacja na rynku pracy pozostaje mimo wszystko dobra".

Według niego dane o zatrudnieniu, łącznie z wysoką dynamiką płac, tworzą podstawy do solidnego wzrostu konsumpcji na początku roku i wspierają prognozy wysokiego wzrostu PKB co najmniej w pierwszej połowie roku.

Koszty pracy wzrosną

"Zanotowana dynamika płac jest też jednak naszym zdaniem sygnałem rosnących kosztów pracy, co niekoniecznie cieszyć będzie pracodawców w branżach, w których proces ten jest najszybszy. Wzrosty wynagrodzeń przemawia też za stopniowym przyspieszaniem inflacji bazowej, która naszym zdaniem już w połowie roku zbliży się do 1,5 proc. Potwierdza to scenariusz zaostrzenia retoryki RPP pod koniec tego roku i podwyżek stóp procentowych na początku 2019 r." – skomentował Radwański.

Zaskakujące tempo wzrostu płac

Według głównego ekonomisty banku Credit Agricole Jakuba Borowskiego tempo wzrostu płac w styczniu jest zaskakująco wysokie. Ekonomista zaznaczył, że w ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach wzrosły w styczniu o 5,3 proc. rdr wobec 5,1 proc. w grudniu.

Zdaniem ekonomisty piątkowe dane potwierdzają narastanie presji płacowej w gospodarce, sygnalizowane m.in. w badaniach koniunktury NBP. Ważnym sygnałem coraz silniejszej presji na wzrost płac są też opublikowane w ubiegłym tygodniu dane dotyczące wynagrodzeń w gospodarce narodowej w IV kw. zeszłego roku (wzrost 7,1 proc. rdr).

"Nie wykluczamy jednak, że roczną dynamikę płac w styczniu przejściowo podbiły wypłaty zmiennych składników wynagrodzenia zarówno w górnictwie, jak i w przetwórstwie przemysłowym. Pełniejsza ocena przyczyn zaskakująco wysokiej dynamiki płac w styczniu będzie możliwa po opublikowaniu przez GUS danych o wynagrodzeniach w poszczególnych działach sektora przedsiębiorstw" – ocenił Borowski.

Poprawa na rynku pracy wyhamuje

Odnosząc się do danych o zatrudnieniu ekonomista zwrócił uwagę, że w styczniu wzrosło ono o 121,8 tys. osób. Borowski ocenił, że silny miesięczny wzrost zatrudnienia był spowodowany coroczną rewizją danych o zatrudnieniu w mikroprzedsiębiorstwach zatrudniających do dziewięciu osób.

"W kolejnych kwartałach oczekujemy stopniowego wyhamowania poprawy sytuacji na rynku pracy i łagodnego obniżenia rocznej dynamiki zatrudnienia zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i w całej gospodarce. Wyhamowanie wzrostu zatrudnienia nastąpi mimo spodziewanego przez nas zwiększenia inwestycji publicznych i przedsiębiorstw, których potencjalnie korzystny wpływ na zatrudnienie będzie ograniczany przez rosnące trudności firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników" – wskazał ekspert.

IAR/PAP, ak, NRG