Ta druga linia już wystąpiła do producenta o rekompensaty.
- Dokładne koszty, jakie ponoszą przewoźnicy, i to, jakie mają szanse na odszkodowania, zależy od umowy z operatorem i leasingowcą - mówił w radiowej Jedynce Sebastian Gościniarek z firmy doradczej BBSG.
- Narodowy przewoźnik jest dużo bardziej powściągliwy. Na razie nie podjęliśmy żadnej decyzji - powiedział Adrian Kubicki z LOT-u.
Decyzją prezydenta Stanów Zjednoczonych na całym świecie zostało uziemionych 371 boeingów 373 Max - takich samych jak te, które rozbiły się w Indonezji i Etopii.
W Europie najbardziej stratny jest skandynawski Norwegian, który musiał uziemić 18 maszyn. Enter uziemił dwie, a LOT pięć. Na razie nie wpłynęło to na siatkę połączeń.
Według Federalnej Agencji Lotnictwa uziemienie ma potrwać przynajmniej do maja. Dłuższy termin może oznaczać kłopoty zwłaszcza dla LOT-u, który maxami obsługiwał trasy średniego zasięgu.
Problemy nie dotkną za to Ryanaira i Wizzaira, które nie mają w swojej flocie uziemionych samolotów.
Marcin Jagiełowicz, ak, NRG