Niedawno z powodu awarii i usterek technicznych PKP Intercity musiało wycofać 10 pociągów typu Dart. Nie kursuje też pięć z dwudziestu składów Pendolino. Niektóre połączenia trzeba było odwołać.
Jednak, jak zapewnia Piotr Mazur z biura prasowego spółki, w tym roku może paść nowy rekord przewozów. W zeszłym roku w okresie świąt przewieziono 650 tysięcy pasażerów. Przedstawiciele przewoźnika podkreślają, że w tym roku zainteresowanie jest jeszcze większe. Zapewniają jednocześnie, że spółka poradzi sobie z rosnącym ruchem.
W tym roku PKP Intercity nie uruchomiły jednak specjalnych, świątecznych pociągów. Na najpopularniejszych trasach składy wagonowe będą w razie potrzeby wydłużane. Frekwencję w poszczególnych składach można obserwować na stronach internetowych spółki.
Na dodatkowe miejsca można liczyć na trasach z Warszawy do Krakowa, Trójmiasta i Katowic oraz z Poznania do Wrocławia, czy z Krakowa do Rzeszowa.
Świąteczny szczyt przewozowy potrwa do wtorku.
IAR, ak, NRG