Sąd uznał roszczenia "frankowiczki": bank ma zwrócić ponad 42 tys. zł
Trybunał Sprawiedliwości zajął się sprawą po otrzymaniu pytań z Sądu Okręgowego w Warszawie, który domagał się wykładni unijnych przepisów dotyczących niedozwolonych klauzul kredytów frankowych. Sprawę do sądu wnieśli państwo Dziubakowie, którzy zaciągnęli kredyt w złotych, ale przeliczany na franki szwajcarskie. Domagali się unieważnienia umowy, bo uznali, że nieuczciwe są postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania.
Po przeanalizowaniu sprawy rzecznik generalny unijnego Trybunału Sprawiedliwości uznał, że interes i wola kredytobiorcy są najistotniejsze i powinny przeważyć. Według rzecznika niedozwoloną klauzulę indeksacyjną należy pominąć w umowie, a pozostałe zapisy pozostawić w mocy. Wtedy kredyty frankowe mogły być przewalutowane na złote, ale oprocentowanie zostałoby utrzymane na poziomie kredytów zaciągniętych w szwajcarskiej walucie. Jeśli takie też będzie orzeczenie Trybunału, nie będzie to oznaczało automatyzmu, otworzy natomiast frankowiczom drogę do składania pozwów w sądach.