Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 15.11.2019

Mieszkanie+. Prezes PFRN: rynek potrzebuje dodatkowego impulsu

Aby Polska osiągnęła do 2030 r. poziom średniej unijnej ws. dostępności mieszkań, musi powstać prawie 1 mln lokali ponad to, co buduje rynek - ocenił szef PFR Nieruchomości Mirosław Barszcz. Dodał, że to koszt ok. 300 mld zł, dlatego bez inwestorów prywatnych wykonanie planu nie będzie możliwe.
  • Do 2030 r. Polska ma się zrównać z unijną średnią pod względem dostępności mieszkań
  • Mirosław Barszcz: aby to osiągnąć, potrzebny jest dodatkowy impuls inwestycyjny
  • Prezes PFRN: musi powstać milion mieszkań ponad to, co buduje rynek

Zgodnie z Narodowym Programem Mieszkaniowym w 2030 r. mamy "dobić" do średniej unijnej dot. dostępności mieszkań dla obywateli. W 2030 r. liczba mieszkań przypadająca na tysiąc mieszkańców w Polsce ma wzrosnąć do 435. Obecnie to ok. 380 mieszkań; w 2014 r. było to 363.

Potrzebny impuls inwestycyjny

Prezes PFR Nieruchomości podkreślił, że Polska zajmuje drugie miejsce od końca w Europie jeśli chodzi o dostępność mieszkań.

- Jeżeli myślimy poważnie, by zrealizować cel założony w Narodowym Programie Mieszkaniowym, musimy dać dodatkowy impuls inwestycyjny na rynku, by powstało dodatkowych milion mieszkań ponad to, co buduje rynek, a szacunki pokazują, że do 2030 r. rynek zbuduje ok. 2 mln mieszkań - wskazał Barszcz.

Zwrócił ponadto uwagę, że ten dodatkowy milion mieszkań, biorąc pod uwagę średnie ceny za mieszkanie, będzie kosztować ok. 300 mld zł.

- To nie są pieniądze, które można znaleźć w budżecie, takiego ciężaru nie udźwigną też samorządy. Bez inwestorów prywatnych wykonanie tego planu nie jest możliwe - ocenił szef PFR.


mieszkanie1200 shutter.jpg
Rząd chce rozwiązywać problemy mieszkaniowe Polaków. Trzy lata programu Mieszkanie Plus

Mirosław Barszcz zaznaczył, że program Mieszkanie+ to nie tylko budowa mieszkań na wynajem z możliwością dojścia do własności.

- Działamy na zasadach komercyjnych – budujemy przy wykorzystaniu funduszy inwestycyjnych. Przez Mieszkanie+ chcemy zaktywizować rynek i inwestorów prywatnych, pokazać im, że jest to dobry sposób na zarabianie pieniędzy. Jeżeli tego rodzaju inwestycje będą w stanie generować zysk, chociażby nieco wyższy niż lokata bankowa, to może być ona atrakcyjna. Pokazuje to zresztą powszechny już dziś trend – kupowanie mieszkań na wynajem przez prywatnych inwestorów - ocenił.

Gdzie szukać inwestorów?

Według szefa PFR Nieruchomości rozwiązaniem jest wprowadzenie tzw. REIT-ów (Real Estate Investment Trust), czyli spółek lub funduszy inwestycyjnych, które inwestują na rynku nieruchomości komercyjnych na wynajem.

Projekt w tej sprawie był procedowany w poprzedniej kadencji Sejmu, lecz utknął po pierwszym czytaniu. Zakładał on wprowadzenie na polski rynek FINN-ów (Firm Inwestujących w Najem Nieruchomości). FINN-y miały być spółkami akcyjnymi, notowanymi na giełdzie, które miałyby mieć przynajmniej 50 mln zł kapitału. Zgodnie z projektem miały one uzyskiwać przychody z najmu co najmniej pięciu nieruchomości mieszkalnych i regularnie wypłacać dywidendę.

Projekt przewidywał ponadto, że w FINN-y mogły też inwestować prywatne osoby. Ustawa nie przewidywała jednak, by FINN-y zajmowały się działalnością deweloperską.

Szef PFR Nieruchomości dodał, że w ciągu ostatnich miesięcy spotkał się z potencjalnymi inwestorami, którzy chcą wejść na polski rynek z produktem podobnym do Mieszkania+. 

PolskieRadio24.pl, PAP, md