Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 20.04.2020

Najbardziej zagrożone pandemią są firmy generujące 25 proc. polskiego PKB

Najbardziej zagrożone pandemią sektory gospodarki generują czwartą część polskiego PKB i pracuje w nich 4,2 mln osób. Duża część polskiej gospodarki jest w tej chwili  zamrożona - twierdzą eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

– To biura podróży, restauracje, transport pasażerski, hotele oraz znaczna część handlu. To również drobne usługi konsumenckie, typu fryzjerzy czy usługi kosmetyczne, oraz podmioty świadczące usługi rozrywkowe, jak np. kina – tłumaczy Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

 

 Specyfika naszej gospodarki stała się zaletą

Ekonomista ocenił, że wymienione sektory stanowią około jednej czwartej polskiego PKB i pracuje w nich 4,2 mln osób. Mamy więc bardzo istotną część polskiej gospodarki, która w tej chwili jest zamrożona. Według niego udział turystyki w polskim PKB oraz zatrudnieniu jest stosunkowo mały, jeden z najniższych w całej Unii Europejskiej.

– Podobnie w przypadku gastronomii, Polacy w porównaniu do innych narodów przeznaczają bardzo małą część swoich zarobków na jedzenie w restauracjach. Ta specyfika polskiej gospodarki w tym kryzysie jest akurat jej zaletą – dodał ekspert.

Jego zdaniem najważniejsze dla złagodzenia skutków obecnego kryzysu jest powstrzymanie przedsiębiorstw przed bankructwem i zwalnianiem pracowników w najbardziej wrażliwych branżach do momentu, aż zaczniemy odmrażać gospodarkę. Chodzi o to, żeby kryzys nie rozlał się po innych sektorach. Państwo musi odważnie interweniować, żeby pomóc firmom przetrwać najtrudniejszy okres.

 

 

Ten czynnik jest już nieaktualny

Jakub Sawulski przypomniał, że w trakcie poprzedniego kryzysu finansowego, ponad 10 lat temu, jedną z zalet polskiej gospodarki było jej stosunkowo małe powiązanie z innymi krajami. Dzięki temu kryzys w innych krajach nie przeniósł się do Polski w tak dużym stopniu.

– Dzisiaj ten czynnik jest już nieaktualny. W ciągu ostatnich 10 lat znacząco zwiększyliśmy udział importu i eksportu w naszym PKB. Znacząco włączyliśmy się w globalne łańcuchy dostaw, które ta epidemia brutalnie przerywa – mówił przedstawiciel PIE.

Będziemy więc mieli problem zarówno z dostawami komponentów do produkcji, jak i z popytem na nasze towary za granicą. Do branż najbardziej zależnych od handlu zagranicznego zaliczają się: motoryzacja, przemysł odzieżowy oraz produkcja elektroniki, a także produkcja leków i mebli.

 

 

Zyskują kurierzy i małe sklepy

Ekonomista stwierdził, że aktualnie w krótkim terminie zyskują kurierzy – wzrost przychodów w tej branży sięga kilkudziesięciu procent. Zyskują także małe sklepy spożywcze, do których przeniosła się część zakupów konsumentów, a w pewnym momencie znacząco zwiększyła się także sprzedaż w aptekach

– Co ciekawe, rosną przychody także w sklepach budowlanych, Polacy prawdopodobnie chętnie udają się tam w zastępstwie galerii handlowych i przeprowadzają drobne domowe remonty – dodał ekspert.

Trwale na tym kryzysie zyskają te podmioty, które opierają swoją sprzedaż na transakcjach internetowych. Konsumenci w tej chwili znacznie częściej korzystają z zakupów online i część tych przyzwyczajeń pozostanie także po kryzysie.

 

 

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS