- Można się zastanawiać, dlaczego gastronomia np. zostaje odmrożona później niż hotele, ale od poniedziałku 18 maja rząd w zasadzie spełni już wszystkie postulaty przedsiębiorców, bo te główne gałęzie gospodarki, najbardziej dotknięte kryzysem zostaną odmrożone - ocenił Marek Kowalski.
Dodał, że licznik strat cały czas bije. Z tego, który przygotowała m.in. Federacja, wynika, że dzienna strata dla gospodarki wynosi ok. 2,15 mld zł. Po 2 tygodniach jej odmrażania jest to już ok. 1,7 mld zł dziennie.
- Niecałe 14 dni odmrażania gospodarki już spowodowało 0,3 mld zł dziennie strat (...). Bardzo ciekawa jest obserwacja, jaki efekt daje odmrażanie i stosowanie tarczy antykryzysowej – mówi Marek Kowalski.
Pomoc bardziej selektywnie dobierana
Piotr Arak, prezes Polskiego Instytutu Ekonomicznego odniósł się do deklaracji premiera, który mówił o tym, że dalsze wsparcie branż będzie przez rząd realizowane.
- Pierwsza fala wsparcia dla przedsiębiorstw musiała być maksymalnie egalitarna. Były sektory bardziej narażone na problemy, ale podział firm według kategorii PKD, uniemożliwiałby niektórym sektorom uzyskiwanie pomocy, co byłoby podejściem niewłaściwym (…). Teraz będzie można powiedzieć, które sektory gospodarki mają podwyższone rygory sanitarne i dla nich pomoc będzie przewidziana. To będzie też do uzgodnienia z organizacjami branżowymi – mówił Piotr Arak.
Pandemia przyspieszy proces cyfryzacji?
Zdaniem Piotra Araka raczej nie będzie jakichś specjalnych modyfikacji mechanizmów finansowych, ale mogą to być np. ulgi związane ze specyficzną modyfikacją zasad działania konkretnych firm czy zachęty modernizacyjne.
Eksperci: trzeba odmrażać kolejne branże
- To, co wiele krajów europejskich robi już w teraz, na tym etapie wychodzenia z kryzysu, to umożliwianie przedsiębiorcom szybszej modernizacji cyfrowej. Przed pandemią polskie firmy przez wiele lat się broniły, żeby zwiększyć swoją obecność w Internecie. To może być jeden z nowych elementów strategii, która będzie przez rząd prezentowana – analizował Piotr Arak.
Zauważył, że nowy świat gospodarczy, o czym dziś często się mówi, to chociażby szybsze przejście do internetowych zakupów, dostosowanie do tego większej liczby firm, podwyższenie rygorów sanitarnych i wypracowanie odpowiednich standardów, co jest normą dla gospodarek azjatyckich czy np. Nigerii.
Wielkie galerie będą zmieniały model biznesowy
Z kolei Marek Kowalski stwierdził, że nadchodzące zmiany będą oznaczały problemy dla wielkich galerii handlowych, które nie znajdą już tylu klientów i będzie to problemem dla działających w nich firm.
Ekspert PFR: od oceny do jakiej kategorii należy nasza firma, zależy wysokość subwencji
- Model sprzedaży przez galerie handlowe już uległ modyfikacji także w Polsce, a teraz będzie przyśpieszony (…). W Europie czy szczególnie w Stanach Zjednoczonych upadek galerii handlowych trwa od lat 90. XX wieku. To nie jest nic takiego, czego firmy, które operowały na tym rynku, nie mogłyby sobie wpisać jako ryzyka strategicznego –podkreślił Piotr Arak.
Program prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
PolskieRadio24/Anna Grabowska/sw