Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 27.05.2020

Eksperci: o kryzysowym rynku pracy prawdy dowiemy się w lipcu i sierpniu

To, że po najtrudniejszych miesiącach pandemii nie mamy miliona bezrobotnych napawa optymizmem i wskazuje, że Tarcza Antykryzysowa przyniosła w jakimś stopniu oczekiwane efekty - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": prof. Michał Jackowski z firmy Lex Digital i Piotr Soroczyński z Krajowej Izby Gospodarczej.

Obaj eksperci byli zgodni, że prawdziwy obraz rynku pracy poznamy dopiero w lipcu i sierpniu. Bo choć odmrażanie gospodarki napawa nadzieją, to duże znaczenie będzie miała aktywność samych pracowników, ich zdolność do szukania pracy i dostosowania się do nowej sytuacji rynku pracy.

bezrobocie praca dane shutterstock 1200.jpg
Większość organizacji pracodawców dobrze ocenia tarczę finansową

Rynek pracy w Polsce nie jest elastyczny

 - Bezrobocie za kwiecień to 5,8 proc. W porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie prawie 15 proc. ludzi jest bez pracy, a w liczbach to ponad 33 mln to niedużo, ale pamiętajmy, że amerykański rynek pracy jest bardzo elastyczny. Można tam zwolnić osobę z dnia na dzień. W Polsce tego zrobić nie można – analizował prof. M. Jackowski.

W jego opinii wskaźnik bezrobocia pokazuje na ile pomogła w utrzymaniu miejsc pracy Tarcza Antykryzysowa. Znamy  też procent osób, które w kwietniu nie wykonywały żadnej pracy – 19 proc. To także ci, którzy korzystali z różnej formy przestojów, urlopów, świadczeń opiekuńczych.

- To pewnie jest faktyczny procent ludzi, dla których dziś nie ma zatrudnienia, ale dla których firmy rezerwują miejsca pracy, nie chcą ich zwalniać tylko zatrzymać – ocenił prof. Jackowski.

Zauważył, że nie oznacza t, że to się już nie zmieni. Ale nie należy oczekiwać 19 proc. bezrobocia. Bo wiele z tych osób już wróciło do pracy, posłało dzieci do przedszkoli, szkół.

Praca sezonowa nie zawsze jest alternatywą

Piotr Soroczyński uważa, że część pracowników ma prawo do 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia i to przede wszystkim o nich jest mowa, gdy słyszymy o przewidywaniach dotyczących wyższego wzrostu bezrobocia w lipcu czy sierpniu.


polska unia europejska 1200.jpg
Pomoc dla dużych firm. Opieszałość KE może mieć poważne konsekwencje

- Część zakładów zmuszona była przemyśleć, co będzie w stanie robić w najbliższej przyszłości i chcąc zachować jak najwięcej kapitału, starają się dopasować wydatki związane z pracownikami do poziomu pozwalającego w drugiej części roku prowadzić działalność – podkreślał Piotr Soroczyński.

Wskazał też na dane GUS, z których wynika jaka jest liczba wszystkich pracujących w naszym kraju.

- To nie jest dobry obraz. O ile jeszcze w marcu mieliśmy więcej pracujących niż przed rokiem, to już w kwietniu było ich znacznie mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku -  mówił Piotr Soroczyński.

W opinii gościa " Rządów Pieniądza" trudne będzie dopasowanie osób, które stracą zatrudnienie do obecnych ofert pracy np. do prac sezonowych.


 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania w całości

PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/sw