W opinii Marcina Roszkowskiego w dobie kryzysu państwo ma swoją rolę do spełnienia jeśli chodzi o pobudzanie gospodarki inwestycjami, choć trzeba też zachować proporcje w stosunku do inwestycji prywatnych.
Instytut Staszica: inwestycje infrastrukturalne pociągną w górę całą gospodarkę
Inwestycje państwa też mogą być dochodowe
Jak podkreślała dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Uniwersytetu Warszawskiego, inwestycje publiczne do ogromne pieniądze i trzeba precyzyjnie przeanalizować ich koszty a także efektywność później, kiedy już inwestycja zostanie zrealizowana.
- Tak decyzje o inwestycji podejmują przedsiębiorcy (…). To analiza związana z kosztami, z możliwością zatrudnienia ludzi do pracy przy nowych technologiach, trzeba zbadań czy rynek ma potencjał, żeby korzystać z tej inwestycji (…) – mówiła dr Starczewska-Krzysztoszek.
Zauważyła, że obecnie trudno jest powiedzieć, ile pieniędzy będziemy przeznaczać na duże inwestycje, bo przez najbliższy rok, dwa będzie najważniejsze zbudowanie szans inwestycyjnych dla przedsiębiorstw. Dodała, że trzeba też myśleć o wydatkach niezbędnych na ochronę zdrowia, a na razie nie wiadomo, ile środków w budżecie na ten moment jest.
- Argument, że trzeba przeznaczać środki na służbę zdrowia, jest dla mnie też bardzo ważny (…). Zaniedbaliśmy inwestowanie w służbę zdrowia przez wiele, wiele lat i to nie jest tylko kwestia wynagrodzeń dla pracowników, ale całej infrastruktury, która jest niezbędna, żebyśmy my byli zdrowsi i mogli pracować na rzecz gospodarki – zaznaczyła dr Starczewska-Krzysztoszek.
Brytyjczycy pomogą przy planowaniu i budowie CPK. Podpisano porozumienie o współpracy
Inwestycje publiczne lekiem na recesje ?
Marcin Roszkowski również podkreślał znaczenie efektywności inwestycji publicznych, ale jednocześnie zaznaczył, że wycofywanie się z inwestycji tylko pogłębiłoby recesję.
- Jest to wycofywanie pieniędzy z obrotu (…). Na służbę zdrowia zawsze mieliśmy zbyt mało pieniędzy, bo też byliśmy państwem na dorobku, ale nie chciałbym, żeby powstało wrażenie, że wszystko zostanie uratowane, gdy pieniądze z Mierzei Wiślanej, kilkadziesiąt w tym kwartale, a w ogóle kilkaset milionów złotych, nagle zostanie przekierowane na służbę zdrowia. To tak naprawdę nic nie zmieni. Wydatki na służbę zdrowia to kilkadziesiąt miliardów złotych, a nie kilkaset milionów – argumentował Marcin Roszkowski.
Dodał, że "przekop umożliwi też odzyskanie suwerenności nad jednym z ostatnich terenów, nad którym tę suwerenność nie do końca mamy".
CPK to geograficzno-strategiczny hub
Gość "Rządów Pieniądza" wskazał na inną wielką państwową inwestycję, czyli CPK, która jego zdaniem będzie bardzo istotna w gospodarce po pandemii. Nowa normalność zmieni np. łańcuchy dostaw i możemy to wykorzystać.
- Polska nie w pełni wykorzystywała swoje położenie geograficzne, a jesteśmy po prostu w środku Europy, a do tej pory byliśmy tylko krajem tranzytowym. Towary przejeżdżały przez Polskę bez większej korzyści dla naszego kraju. A CPK to projekt kolejowy, komunikacyjny, faktyczne połączenie północ-południe, wschód-zachód. To coś, czego nam teraz brakuje, mówił Marcin Roszkowski.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania
PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/sw