Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 04.03.2011

Paraliż w Belgii

Strajk belgijskich związkowców spowodował częściowy paraliż w kraju. W niektórych miastach nie działa komunikacjach miejska, w innych jest zakłócona.
BelgiaBelgiaflicker

Zamknięte są też urzędy i supermarkety, nie pracuje część zakładów. Dwie centrale związkowe zastrajkowały w proteście przeciwko małym podwyżkom płac.
Kilka miast w Walonii, na przykład Liege, jest całkowicie sparaliżowanych, bo autobusy i pociągi nie kursują w ogóle, podobnie jest we Flandrii - w Brugii i Gandawie. Komunikacja miejska stoi, a na niektórych drogach związkowcy utworzyli blokady. Wyjątkowo spokojnie, jak na strajk generalny, jest w stolicy. Metro w Brukseli kursuje, choć nie tak często, także autobusy i tramwaje. Na trasach dojazdowych nie było korków, a w samym mieście ruch też jest płynny. Część Belgów albo przesiadła się na rowery, albo pracuje z domu, na co zgodzili się pracodawcy. Wielu urzędników z Komisji Europejskiej nie musiało na przykład przyjeżdżać do pracy.
Dzisiejszy strajk to tylko ostrzeżenie - mówią związkowcy i zapowiadają strajk generalny pod koniec miesiąca, jeśli nie będzie wyższych podwyżek płac.

ab