Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 02.09.2011

PiS chce wyjaśnić "przeciek" do Reutersa o polskim PKB

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak chce, by premier Donald Tusk przedstawił wyjaśnienia dotyczące "przecieku" z rządu do agencji Reutera o wysokości polskiego PKB w drugim kwartale 2011 r.
Siedziba agencji Reutera w Londynie.Siedziba agencji Reutera w Londynie.GhostInTheMachine

Błaszczak przytacza w przekazanym w czwartek PAP liście do szefa rządu tekst „Dziennika Gazety Prawnej” pod tytułem: „Kto zarobił na przecieku Reutersa”. Podkreśla, że we wtorek GUS przygotował raport o wysokości polskiego PKB, który jak zawsze został ogłoszony o godz. 10 - tymczasem agencja Reuters podała dane, powołując się na źródła rządowe, pół godziny wcześniej. Według gazety, mogli na tym skorzystać inwestorzy grający na rynku walutowym i spółkach z indeksu WIG20.

- Bezpieczeństwo ekonomiczne Polski oraz środków zgromadzonych przez inwestorów wymaga niezwłocznego zbadania sprawy i ujawnienia źródła nielegalnego upowszechnienia tak ważnych danych - podkreślił polityk PiS.

Błaszczak zwraca uwagę, że procedura przekazywania informacji o wysokości PKB przed ich ogłoszeniem przez GUS zakłada pisemne poinformowanie Kancelarii Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Marszałków Sejmu RP i Senatu RP oraz wicepremiera Waldemara Pawlaka właśnie na pół godziny przed oficjalną publikacją.

Szef klubu PiS podkreśla, że efektem "przecieku" było zastanawiające poruszenie wśród inwestorów, szczególnie zainteresowanych chwilowym spadkiem wartości euro w stosunku do złotego oraz wzrostem niektórych spółek indeksu WIG 20.

Rzecznik GUS Artur Satora powiedział w czwartek PAP, że Urząd jest instytucją neutralną. - Nie mamy tytułu do odnoszenia się do tego typu listów - zaznaczył.

PAP,ab