Trichet, który uczestniczy w Warszawie w konferencji "Ku większej integracji i stabilności Europy: wyzwania dla strefy euro oraz Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej", powiedział, że problemy ekonomiczne dotknęły wszystkich państw świata. Wszyscy, a szczególnie państwa europejskie, powinni więc pracować nad wyjściem z kryzysu.
Jean-Claude Trichet podkreślił, że błędna polityka maktroekonomiczna niektórych krajów doprowadziła do zachwiania równowagi i problemów finansowych. Wiele państw przyjęło też zbyt liberalną politykę fiskalną, co wywołało później problemy. Trichet podkreślił, że Europa środkowo-wschodnia dotkliwie odczuła skutki kryzysu. Wyjątkiem jest Polska. Gość konferencji przypomniał, że działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i innych instytucji pomogły utrzymać stabilność regionu. Zdaniem Tricheta, "gospodarki wschodzące" okazały się bardziej odporne na kryzys, gdyż miały doświadczenia z problemami gospodarczymi. Nikt jednak nie może spoczywać na laurach. Jean-Claude Trichet podkreślił, że państwa Europy środkowej i wschodniej przeprowadziły przez 20 lat bardzo udaną transformację. Jej symbolem może być Polska. Krajom środkowoeuropejskim udało się obniżyć inflację, zbudować solidne instytucje finansowe i lepiej zintegrować się z Europą zachodnią. Trichet przyznał, że jednak, że konwergencja gospodarcza z krajami zachodnimi prowadzi do wzrostu cen. Szef Europejskiego Banku Centralnego wyraził opinię, że euro okazało się wielkim sukcesem. Wspólna waluta ustabilizowała bowiem wskaźniki gospodarcze w Europie. Trichet powiedział, że euro ma stabilne fundamenty gospodarcze, a wskaźnik zadłużenia w stosunku do PKB jest w strefie euro dużo niższy, niż w wielu krajach. Strefa euro cieszy się więc międzynarodową wiarygodnością.
IAR,ab