Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 04.01.2012

Biedronka zdradzi swoją ojczyznę?

Portugalczycy są oburzeni, że koncern Jeronimo Martins przenosi się do Holandii "ze względu na lepszy klimat ekonomiczny". Co z sytuacją sklepów w Polsce?
Sieć Biedronka.Sieć Biedronka.fot. Flickr/Jakub Szestowicki
Posłuchaj
  • Właściciel sieci handlowej Biedronka ogłosił, że opuszcza Portugalię i przenosi działalność do Holandii.
Czytaj także

Zwykli obywatele oskarżają giganta, do którego należy między innymi sieć marketów Biedronka, o opuszczanie tonącego okrętu i brak patriotyzmu. Na internetowych forach i portalach społecznościowych mnożą się głosy nawołujące do bojkotu sieci Pingo Doce, którego właścicielem jest Jeronimo. Na Facebooku od wczoraj sporą popularnością cieszy się grupa o nazwie "już nigdy nie kupię nic w Pingo Doce".

Także opozycja krytykuje rodzimy koncern i zapowiada propozycje zmian w prawie podatkowym, które w przyszłości uniemożliwią tego typu machinacje. O sprawie pisze dziennik "Jornal I". Oficjalnym powodem przenosin jest "klimat ekonomiczny", który w Holandii ma bardziej sprzyjać rozwojowi firmy. Ale dla Portugalczyków jest jasne, że Jeronimo Martins ucieka przed rosnącymi podatkami. Od tego roku przedsiębiorstwa, których zyski przekraczają 1,5 miliona euro rocznie, będą płacić już nie 25-, a 28-procentowy podatek dochodowy. Zyski Jeronimo to kilkaset milionów euro rocznie. Właściciele koncernu to druga najbogatsza rodzina w kraju.

Warto podkreślić, że sukces portugalska firma w znacznej mierze zawdzięcza prężnie rozwijającej się sieci supermarketów Biedronka w Polsce. Przychody Biedronki w 2010 roku wzrosły o blisko 20 proc. sięgając 19,2 mld złotych, a drugie na liście sieci supermarketów Tesco może pochwalić się "tylko" 10,7 mld złotych ze sprzedaży. Na czym polega fenomen tego sklepu?

Ryszard Tomaszewski prezes Tesco przyznaje, że rynek nie docenił strategii portugalskich inwestorów. Kiedyś wszyscy liczący się gracze budowali duże sklepy, głównie na obrzeżach miast. Biedronka zaś skupiła się na małych sklepach. To był strzał w dziesiątkę, ponieważ klienci wolą wybrać się do sklepu koło domu, oszczędzając czas i pieniądze.

IAR,gazeta.pl,ab