Według spisu, liczba osób bezrobotnych na koniec I kwartału 2011 roku wynosiła 2 miliony 100 tysięcy, co oznacza, że faktyczna stopa bezrobocia wynosiła 12,9 procent. Była zatem aż o 2,9 punktu procentowego wyższa, niż wynika to z oficjalnych publikacji GUS. Według urzędu w tym samym czasie ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła dokładnie 10 procent.
- Albo liczba pracujacych w badaniach GUS została jakimś cudem drastycznie zawyżona, albo jakiś błąd wkradł się do wyników spisu - ocenia profesor Zenon Wiśniewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
GUS uspokaja i tłumaczy, że nie ma jeszcze danych o ponad milionie osób. Statystyki spisu mają zostać ostatecznie uaktualnione najpóźniej za dwa miesiace. "Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że tłumaczenia GUS budzą jednak wątpliwości, ponieważ w oficjalnej notatce zamieszczonej na stronie internetowej urzędu takich zastrzeżeń nie ma. Jednak nawet gdyby okazało się, że cały niezweryfikowany jeszcze milion obywateli ma pracę, to statystyki poprawi to nieznacznie.