Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Szymon Gebert 02.07.2012

Prezes Barclays Bank ustąpił w atmosferze skandalu

W zeszłym tygodniu po obu stronach Atlantyku Barclays Bank ukarano rekordowo wysokimi grzywnami - prawie trzystoma milionami funtów
Marcus AgiusMarcus AgiusPAP/EPA/AHMAD YUSNI

Marcus Agius powiedział, że odpowiedzialność za wszelkie uchybienia zatrzymuje się na jego biurku i już wczoraj wieczorem nieoficjalnie zaanonsował swoją rezygnację. Ta dymisja może być desperacką próbą ratowania przez zarząd banku dyrektora naczelnego, Boba Diamonda. Ale może to być równie dobrze pierwszy wymierzony w niego cios, bo prezes był z Diamondem w bardzo bliskiej komitywie.

Różnica w stopniu odpowiedzialności za skandal Boba Diamonda i Marcusa Agiusa za skandal jest oczywista, kiedy porówna się ich warunki pracy i płacy. Agius pracował jako prezez 3 dni w tygodniu, za co pobierał pensje w wysokości 750 tysięcy funtów rocznie, plus posiadał akcje o wartości 380 tysięcy.

Pakiet wynagrodzeń Boba Diamonda wynosił w zeszłym roku według różnych rachunków od 17 do 27 milionów funtów, a jego władza nad bieżącymi operacjami banku była i jest absolutna. Obaj mają w środę stanąć przed Komisją Skarbu Izby Gmin, która będzie dalej drążyć skandal, rozdmuchany tymczasem przez brytyjskie i światowe media.
Nie będzie to jednak koniec afery, bo opozycja labourzystowska i koalicyjna Partia Liberalno Demokratyczna postulują już powołanie niezależnej komisji sądowej, na wzór komisji Levesona badającej nadal nadużycia w brytyjskiej prasie. A w kolejce do dochodzeń za Barclaysem stoi już 20 innych wielkich banków w Europie i USA.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg