IAR
Beata Krowicka
21.05.2013
Premier Szkocji: poradzimy sobie finansowo bez Anglii
Prężny eksport, nowe technologie i energia odnawialna to szanse na finansową niezależność Szkocji
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
Szkocję stać na niepodległość? -korespondencja Grzegorza Drymera z Londynu (IAR)
Czytaj także
Na rok przed referendum niepodległościowym, premier Szkocji i lider Szkockiej Partii Narodowej Alex Salmond zapewnia, że gospodarka jego kraju jest w stanie funkcjonować bez unii z Anglią.
Wcześniej głównym argumentem za uniezależnieniem się Szkocji były złoża ropy i gazu pod Morzem Północnym. Ale w konfrontacji z retoryką globalnego ocieplenia i wyczerpywaniem się tych zapasów, Alex Salmond sięgnął po inne argumenty. Podczas wtorkowego wystąpienia wymienił zasoby narodowe. - Szkocki sektor przemysłowy eksportuje prawie za 15 miliardów funtów rocznie. Mamy sektor alkoholu i żywności, z obrotami ponad 12 miliardów funtów. Sektor technologiczny, medyczny, jedne z najlepszych uczelni na świecie i jedną czwartą potencjału energii odnawialnej całego kontynentu europejskiego - powiedział Salmond.
Przeciwnicy niepodległości, czyli wszystkie pozostałe partie polityczne, podkreślają uzależnienie Szkocji od brytyjskiego sektora finansowego i uprzywilejowaną pozycję w rozdziale funduszy z budżetu rządu w Londynie. Te argumenty wydają się bardziej przemawiać do zapobiegliwych Szkotów. Najnowszy sondaż pokazuje, że wśród osób, które wiedzą już, jaki głos w referendum oddadzą, dwie trzecie chce pozostać w Wielkiej Brytanii.
Głosowanie odbędzie się we wrześniu 2014 r.
IAR, bk
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)