Minister skarbu Włodzimierz Karpiński uznał w ”Salonie politycznym Trójki”, że alternatywa „”łupki albo elektrownia jądrowa” jest oczywistością. Na decyzję w tej sprawie zdaniem ministra trzeba poczekać dwa-trzy lata, bo wtedy okaże się, ile mamy gazu łupkowego i czy jego wydobycie będzie opłacalne. – Może się okazać, że mamy taką strukturę geologiczną, która powoduje, że wydobycie gazu łupkowego jest bardzo kosztowne – zastrzegał. Czy to zależy również od norm, który przyjmie UE w zakresie ochrony środowiska? Zdaniem ministra Unia Europejska rewiduje swoje stanowisko w sprawie gazu, a Polska jest ”liderem i orędownikiem” takiej tendencji.
Karpiński ocenia, że szacunki dotyczące złóż gazu są ciągle obiecujące. – Obecnie mamy korektę zasobów, ale ona mówi wciąż, że jest ich bardzo dużo – powiedział. Zaprzeczył, jakobyśmy mieli do czynienia ”z końcem marzeń o łupkach”.
Odnosząc się do rezygnacji amerykańskich firm z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce, stwierdził, że trzeba przyjrzeć się powodom, którymi się kierowały. Jego zdaniem nie były to tylko bariery ze strony polskiej administracji.
LOT przestanie być polską spółką?
Włodzimierz Karpiński chciałby przede wszystkim, aby LOT stał się rentowną firmą, świadczącą usługi na wysokim poziomie. – Nie jest istotne, jaka będzie struktura kapitału – mówił. Poinformował, że resort analizuje plan restrukturyzacji LOT-u, do 20 czerwca jest czas, aby przesłać go do Brukseli. Włodzimierz Karpiński mówi, że zapoznaje się z analizami ekspertów, ale również z samym planem. Minister pozytywnie oceni plan, jeśli plan da on gwarancję uzyskania rentowności spółki.
Gościem “Salonu politycznego Trójki” był Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa
Rozmawiała Beata Michniewicz
agkm