Abp Canterbury nie będzie na inauguracji papieża

Arcybiskup Justin Welby, zwierzchnik duchowy światowej wspólnoty anglikańskiej, przygotowuje się do swojej własnej inauguracji, dwa dni po papieskiej. Duchowny spędza cały tydzień na pielgrzymce modlitewnej po swojej archidiecezji. W sobotę odwiedził dwie anglikańskie katedry i wiele parafii w Londynie.

Wybór arcybiskupa Canterbury to bardzo skomplikowana, wielomiesięczna procedura - od wysunięcia kandydata przez Komisję Nominacji Koronnych, zgłoszenia go premierowi, akceptacji przez królową, zatwierdzenia przez kapitułę w Canterbury, po zaprzysiężenie arcybiskupa, które odbyło się w lutym w katedrze św. Pawła w Londynie. Ostateczny ingres odbędzie się 21 marca w katedrze w Canterbury.
Nieobecności Justina Welby w Rzymie nie należy więc odczytywać jako ochłodzenia w stosunkach anglikańsko-katolickich. Jak donosi dzisiejszy "Daily Telegraph", nowy papież jest wręcz przychylny anglikanom. Jeszcze jako arcybiskup Buenos Aires, zwierzył się biskupowi kościoła anglikańskiego w Argentynie, że nie pochwala utworzenia specjalnego Ordynariatu w Kościele katolickim dla kleru anglikańskiego. Benedykt XVI powołał go dla tych anglikanów, którzy przeszli na katolicyzm, nie chcąc pogodzić się m.innymi z perspektywą powoływania biskupów-kobiet.