Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 17.09.2013

Tragedia na Broad Peak. Miażdżący raport: błędy, zaniechania

Jak dowiedział się "Tygodnik Powszechny" raport specjalnej komisji ds. zbadania okoliczności tragedii na Broad Peak jest dla uczestników wyprawy miażdżący.
Himalaiści Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski i Artur Hajzer zginęli w Karakorum w 2013 rokuHimalaiści Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski i Artur Hajzer zginęli w Karakorum w 2013 rokuKogo/Wikimedia Commons/CC

5 marca na szczycie Broad Peak, jako pierwsi ludzie zimą, stanęli 29-letni Adam Bielecki (KW Kraków), 33-letni Artur Małek (KW Katowice), 58-letni Maciej Berbeka (KW Zakopane) i 27-letni Tomasz Kowalski (KW Warszawa). Podczas zejścia zaginęło dwóch ostatnich zdobywców szczytu. Polski Związek Alpinizmu powołał specjalną komisję, której zadaniem było przeanalizowanie przebiegu wyprawy i wyjaśnienie przyczyny śmierci himalaistów. Raport trafił już do Ministerstwa Sportu. Zostanie opublikowany w środę.
Tragiczna wyprawa na Broad Peak - czytaj więcej

Raport, którego ustalenia poznali dziennikarze "Tygodnika Powszechnego”, jest miażdżący dla Adama Bieleckiego. Eksperci komisji zarzucają mu zerwanie integralności grupy i złamanie zasady kontaktu wzrokowego. Artura Małka potraktowano łagodniej. W raporcie wymieniono też inne błędy popełnione podczas ataku szczytowego i całej wyprawy. Pozytywnie został oceniony proces przygotowawczy.

Bilecki w wywiadzie dla "TP" stwierdził, że został "kozłem ofiarnym". - Uważam, że stałem się ofiarą polskiego piekła, dlatego myślę, że wyniosę się na Zachód - powiedział. Jego zdaniem przyczyną tragedii była błędna ocena swojego stanu zdrowia przez Berbekę i Kowalskiego. - Dla mnie na Broad Peak nastąpił moment, w którym zaczęła się walka o życie. I może ze trzy razy pojawiła się w mojej głowie myśl: "co z chłopakami?”. A potem konkluzja, że nie jestem w stanie nic zrobić. Muszę zejść do obozu, odpalić radiotelefon i wtedy działać - dodał.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

tygodnik.onet.pl, kk