Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 25.02.2015

Kredyty hipoteczne: franki szwajcarskie to nie jedyny problem. Jest gorzej niż w 2009 r.

Kredyty we frankach szwajcarskich to nie jedyny problem na rynku kredytów mieszkaniowych. Jak wynika z danych Związku Banków Polskich, coraz mniej osób w ogóle stać na zaciągnięcie kredytu.
Posłuchaj
  • O kredytach mieszkaniowych mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Jacek Furga, przewodniczący Komitetu Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych jest gorsza niż w 2009 roku. Spada liczba i wartość udzielanych kredytów hipotecznych.

- Wyczerpał się limit osób, które dysponowały odpowiednią zdolnością kredytową, wymaganym wkładem własnym. Wpływ ma na to również niespokojna sytuacja na świecie, zagrożenia, które łączą się z sytuacją na Ukrainie, gospodarczą sytuacją w Unii Europejskiej. Nasi rodacy nie są dzisiaj gotowi na zaciąganie długoterminowych zobowiązań – wyjaśnia Jacek Furga, przewodniczący Komitetu Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych.

Polaków stać na mniej

Potrzeby mieszkaniowe są jednak w Polsce nieustająco bardzo duże.

- Potrzeby są duże. Ale za jedno średnie wynagrodzenie można kupić u nas 1/3 czy ¼ metra kwadratowego mieszkania. Nasi partnerzy w Europie Zachodniej za jedną średnią pensję kupują 3 lub 4 metry kwadratowego mieszkania. To powoduje, że ta potencjalna siła nabywcza Polaków jest zatem znacznie mniejsza – podkreśla ekspert.

Ceny mieszkań stabilne

Jest tak nawet mimo tego, że ceny mieszkań nie rosną zbyt szybko, jak podał Główny Urząd Statystyczny, średnio o 100 zł za metr kwadratowy przez 2014 r.

- To są śladowe wzrosty. Można powiedzieć o stabilizacji cen w większości dużych aglomeracji. Teraz ceny trochę drgnęły w lokalizacjach mniejszych typu aglomeracja katowicka, Łódź czy Białystok – dodaje Jacek Furga.

Lepiej było nawet w kryzysie

Jak podaje ekspert, w sumie w 2014 roku udzielonych zostało 174 tys. kredytów na łączną wartość 36,5 mld zł.

- Jest to poziom porównywalny z latami 2005 – 2006. Jest to zdecydowanie poniżej nawet 2009 roku, który był kryzysowy. Średnia wartość kredytu lekko wzrosła do 205 tys. zł – mówi Jacek Furga. – Kredyty te udzielane są średnio na okres 25-30 lat – dodaje.

Ucieczka od lokat bankowych

Ludzie uciekają również od lokat bankowych na rzecz np. inwestowania w mieszkania na wynajem.

- W tej chwili rentowność uzyskiwania z mieszkania, które się kupi i wynajmie na rynku, jest zdecydowanie wyższa. Na rynku warszawskim wynosi 4,5 – 4,7 proc. rocznie. Jest to nawet dwa razy więcej tego, co możemy uzyskać dziś na przeciętnej lokacie bankowej. Ludzie rzeczywiście wycofują wolne środki posiadane w lokatach bankowych, w funduszach inwestycyjnych w innych instrumentach, i kupują za gotówkę mieszkania – wyjaśnia Jacek Furga.

Zdaniem przedstawicieli ZBP, dalsze podwyższanie wysokości wkładu własnego może jeszcze bardziej utrudnić dostęp do kredytów hipotecznych i nie pomoże tu nawet uatrakcyjnianie pomocy ze strony państwa w programie Mieszkanie dla młodych.

Aleksandra Tycner, awi

/