Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Filip Kołodziej 05.06.2015

Bezpośrednia Likwidacja Szkód: mamy ubezpieczeniową rewolucję

Od kilku miesięcy ubezpieczenia przeżywają prawdziwą rewolucję. System Bezpośredniej Likwidacji Szkód to nowa usługa, która mocno ułatwi życie kierowcom i ułatwi wybór właściwego ubezpieczenia dla samochodu.
Posłuchaj
  • O systemie Bezpośredniej Likwidacji Szkód opowiadał Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

- Jeżeli ktoś miał nieprzyjemność stłuczki, to wie, że aby dostać odszkodowanie trzeba zgłosić zdarzenie do ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Bezpośrednia Likwidacja Szkód polega na tym, że taką szkodę zgłaszamy do swojego ubezpieczyciela, który wypłaca nam odszkodowanie, a następnie rozlicza się z ubezpieczycielem sprawcy - tłumaczy Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Jakość OC do zweryfikowania

Bezpośrednia Likwidacja Szkód to jedno z najbardziej proklienckich rozwiązań ostatnich lat. I tu pojawia się pytanie: gdzie w tym wszystkim jest interes dla towarzystw ubezpieczeniowych, w końcu nie są to organizacje charytatywne.

- Do tej pory towarzystwa ubezpieczeniowe konkurowały głównie ceną, a nie można być najtańszym do końca świata. Teraz ubezpieczyciel będzie miał okazję, aby pokazać, że lepiej likwiduje szkody z OC. Wcześniej klientów to nie interesowało, bo zajmował się tym ubezpieczyciel sprawcy - mówi Tarczyński.

BLS ma w Polsce jednak jedną wadę - jest rozwiązaniem do którego przystąpienie jest dobrowolne. To jednak według analityka PIU - paradoksalnie - działa na korzyść.

- Dzięki temu, że jest to system, który powstał na bazie porozumienia ubezpieczycieli, a nie jest rozwiązaniem ustawowym, towarzystwa ubezpieczeniowe mogą znacznie szybciej reagować na zmiany i np. wprowadzić dodatkowy moduł. Gdyby BLS był regulowany ustawą, to na zmiany czekalibyśmy długie miesiące.

Coraz więcej ubezpieczycieli w systemie

Obecnie Bezpośrednią Likwidację Szkód oferuje pięć firm. Za miesiąc dołączą kolejne dwie, a w październiku jeszcze jedna. Łącznie stanowić będzie to 68 procent rynku.

- To, że nie ma tam wszystkich ubezpieczycieli nie znaczy, że oni tego nie chcą. Prawdopodobnie nie są jeszcze gotowi do wdrożenia systemu, chociażby ze względów informatycznych - tłumaczy Marcin Tarczyński.

System Bezpośredniej Likwidacji Szkód nie jest polskim pomysłem. Działa on od późnych lat 60. w krajach Europy Zachodniej.  

Błażej Prośniewski, fko