- Istnieją już tzw. bankomaty recyklingowe, które jednocześnie łączą w sobie funkcję bankomatu i wpłatomatu. Wspomnę również o możliwości sprawdzenia salda. Jedne bank już zaproponował w swoich bankomatach dla niektórych klientów pożyczki. Inne, poboczne możliwości bankomatów to możliwość doładowania telefonu, wypłaty euro, wypłaty przekazów pieniężnych – wymienia Mikołaj Fidziński, analityk Comperii.pl.
Wypłata gotówki możliwa już bez karty
Bankomaty zmieniają się nie tylko pod kątem funkcji, ale i technologii. Dzisiaj aby wypłacić gotówkę, wcale nie jest nam potrzebna karta.
- Mamy Polski Standard Płatności, w ramach którego banki zrzeszając się, powołały BLIK. Możemy wypłacić gotówkę, nie używając kart. Wypłata jest potwierdzana za pomocą jednorazowego kodu, który się wstukuje do urządzenia i to pozwala na wypłatę gotówki - wyjaśnia Maciej Wyszoczarski z PKO BP.
Niedługo i to będzie niepotrzebne, bo na zlecenia banku naukowcy pracują nad metodami potwierdzania transakcji głosem, rozkładem naczyń żylnych w dłoni czy identyfikacją kształtu twarzy.
Wpłatomaty coraz popularniejsze
Zmieniają się bankomaty, ale również wpłatomaty, które coraz bardziej zyskują na popularności. Tych w Polsce mamy już w Polsce blisko 4 tys.
- 40 proc. operacji wpłaty gotówki, które były dokonywane w okienku kasowym, zostały zmigrowane do urządzenia. Około połowę z tych operacji dokonują klienci po godzinach otwarcia oddziałów banków – mówi Maciej Wyszoczarski.
Klientami wpłatomatów są przede wszystkim osoby indywidualne oraz mali i średni przedsiębiorcy, np. właściciele sklepów, którzy nadal często używają gotówki. Ponieważ ta zapewne nie zniknie, potrzebne będą i wpłatomaty, i bankomaty, a ich rola będzie rosła.
- Te maszyny będą zastępowały człowieka, także w bankowości. Już teraz w zasadzie, choćby zakładając konto czy lokatę, możemy to zrobić przez Internet, czy z poziomu bankowości mobilnej, nie musimy iść do placówki bankowej. Dlatego na pewno możliwość założenia konta, lokaty, realizowania przelewów z poziomu takiej maszyny jest przyszłością bankowości – przewiduje Mikołaj Fidziński.
Błażej Prośniewski, awi