Są już pierwsze efekty zmian. Wpisów przybywa, mówił w Polskim Radiu 24 Mariusz Hildebrand, wiceprezes Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.
- W ciągu tych trzech miesięcy zadłużenie alimentacyjne w bazie wzrosło o miliard złotych. Pojawiło się bardzo dużo wpisów – podkreślił Mariusz Hildebrand.
Przeciętne zadłużenie jednej osoby to 29,5 tysiąca złotych. Rekordzista ma jednak zaległości przekraczające 455 tysięcy złotych. To 44-latek z Podkarpacia.
Dobry kierunek zmian
Zdaniem naszego gościa zmiany poszły w dobrym kierunku.
- Przekazanie informacji do bazy Biura Informacji Gospodarczej jest bardzo dobrą motywacją do spłaty zobowiązania. Po pierwsze trudniej się ukryć. Po drugie taki dłużnik, który chce dostać kredyt, zawrzeć umowę z operatorem telefonii komórkowej, skorzystać z innych usług zakupu na raty, widoczny jest w bazie, z której korzystają banki, firmy telekomunikacyjne, firmy leasingowe. To jest więc utrudnienie w codziennym życiu – zaznaczył Mariusz Hildebrand – Pomijam już taki prosty fakt, że alimenty to przecież płatność na własne dzieci - dodał.
Dłużnika można zgłosić samodzielnie
Dłużników alimentacyjnych do rejestrów mogą wpisywać gminy. Ale dotyczy to osób korzystających z Funduszu Alimentacyjnego, a ten pomaga tylko rodzinom, w których dochód na osobę nie przekracza 725 zł, a wypłata z funduszu na dziecko nie może być wyższa niż 500 zł.
Opiekunowie lepiej sytuowani z brakiem alimentów muszą zmagać się sami. Niewielu wie, że mogą np. samodzielnie zgłosić dłużnika do rejestru dłużników.
Sylwia Zadrożna, awi