Wniosek o przełożenie posiedzenia złożył minister finansów Paweł Szałamacha.
Spotkanie miało się odbyć na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego
Pod koniec marca szef KNF Andrzej Jakubiak, zwrócił się do prezesa NBP o zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej, by zastanowić się nad tym, jak rozwiązać problem frankowiczów po tym, jak KNF negatywnie zaopiniowała prezydencki projekt ustawy w tej sprawie.
To już druga prośba szefa resortu finansów o przełożenie posiedzenia KSF
Początkowo KSF miał się zebrać 31 marca, ale wtedy również został przełożony na wniosek ministra finansów na 18 kwietnia.
Problem frankowiczów: szef KNF chce, żeby rząd, NBP i banki wzięły wspólnie udział w jego rozwiązaniu
Komitet Stabilności Finansowej tworzą minister finansów, prezes NBP, szef Komisji Nadzoru inansowego i prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jego zadaniem jest zapewnienie współpracy różnych organów państwa w celu utrzymywania stabilności systemu finansowego.
Wcześniej KNF wydał opinię ws. ustawy dotyczącej frankowiczów: zagraża systemowi finansowemu
W opublikowanej w połowie marca br. opinii KNF oceniła, że skutki finansowe prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".
"Obciążenie banków w następstwie restrukturyzacji kredytów/pożyczek objętych projektem ustawy w zależności od wariantu i scenariusza tworzy wysoki koszt dla banków" - stwierdziła KNF, podsumowując wnioski z ankiet. Dla bazowego wariantu kursów walut obciążenia te, według komisji, są wysokie i w zależności od jednego z czterech scenariuszy wynoszą od 56,2 mld zł do 67,2 mld zł. Za najbardziej prawdopodobny, dodała komisja, przyjęto scenariusz, w którym koszty wyniosłyby 66,9 mld zł.
NBP obliczył koszty „sprawiedliwego przewalutowania” kredytów we frankach
Z kolei NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego wyliczył, że bezpośredni koszt zwrotu spreadów walutowych i przeliczenia kapitału wszystkich kredytów po tzw. "sprawiedliwym kursie waluty obcej" przyjętym w prezydenckim projekcie ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych może sięgnąć 44 mld zł (NBP założył jednorazowe ujęcie w wyniku finansowym straty wynikającej z przeliczenia kapitału kredytowego). NBP podał, że biorąc pod uwagę szacunek kosztów restrukturyzacji, około 70 proc. sektora bankowego może zanotować stratę.
Prezydencka ustawa o frankowiczach do zmiany. Banki dostaną pożyczkę na przewalutowanie z NBP?
Prezydencki projekt zakłada przewalutowanie po „sprawiedliwym kursie”
Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy; przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
"Przewalutowanie po kursie sprawiedliwym". Prezydencki pomysł dla frankowiczów
Źr. TVN24/x-news
W Kancelarii Prezydenta trwają prace nad nową wersją ustawy
Wobec stanowiska KNF w Kancelarii Prezydenta podjęto pracę nad nową wersją projektu. 8 kwietnia powołany został do tego celu specjalny zespół ekspertów. Dyrektor Biura Prasowego Prezydenta Marek Magierowski mówił PAP, że jedną z rozważanych opcji jest większe rozłożenie kosztów, które musiałyby ponieść banki.
W wydanym komunikacie Kancelaria Prezydenta zapewniła też, że "podstawowym celem projektu pozostaje złagodzenie negatywnych i niemożliwych do przewidzenia - w momencie zaciągania kredytu - skutków, jakie zostały wywołane dużym wzrostem kursów walut"; przy zachowaniu jednak "bezpieczeństwa finansowego Polski".
Pierwszy projekt prezydencki został przedstawiony dokładnie w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku" w połowie stycznia. 15 stycznia 2015 r. szwajcarski bank centralny (SNB) podjął bowiem decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego. Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.
PAP, jk